|
Gra w miłość, ta w miłość zabawa
I choć ich nie ma, prawa sobie rości
Nie ma wolności w kajdanach miłość
|
|
|
Coś powkręcał jej, jebnęli po małej
A dalej dobrnęli ziomale - no, zrobił się balet
|
|
|
Do życia nie podchodź poważnie zanadto A każdą z chwil traktuj jak ostatnią
|
|
|
Mam tysiąc wrogów, a przyjaciół może paru
Ale takich co na zabój, a nie tylko do browaru
|
|
|
Mam dosyć tych co kręcą, chachmęcą niech się przekręcą
Spokój moją twierdzą - to mój stan ducha
Mam dosyć pogoni, harmonii szukam
|
|
|
Wiem kim jestem dokąd zmierzam, moje życia i idea już nie boję się wybierać
|
|
|
Było warto, nie żałuję wcale swych porażek
Dzisiaj znam to, jestem gotów
I już się nie sparzę!
Nie żałuję po upadku nie wróciłem z niczym
O upadkach dziś nie powiem, bo wróg na to liczy
|
|
|
A życie to szkoła
Szybko zweryfikuje
Co mnie nie zabije wzmocni
Za resztę odpokutuję
|
|
|
tak tu jest
to wiry życia
to życia wiry
nie ma żadnej instrukcji
jak pokonać labirynt
|
|
|
Choć rzeczywistość przytłacza
Idę do przodu
Codzienną walkę staczam
Z problemem wśród nałogów
|
|
|
Nie żałuję tego
Bo przeszedłem przez to wszystko
Choć skucha była blisko
To dalej patrzę w przyszłość
|
|
|
Upadków i porażek swoich – też nie żałuję
Wypitych flaszek, tego też nie żałuję
Się Szukało wrażeń tego też nie żałuję
Też nie żałuję
A ty żałujesz?
|
|
|
|