 |
Ja nie gadam na okrągło jak Paulo Coelho
Chuj w dupę skurwielom,
Mówię yo a nie elo,
|
|
 |
Rulon bije z dyszki proszek wpada do nosa,
wiem że nie należysz do tych co łzy mają w oczach,
|
|
 |
żyć, bawić się, nie umierać, grać, trafić, zachować wspomnienia, zostać sobą, byś na drobne się nie rozmieniał, nie czekał na oklaski, a wnosił więcej racji
|
|
 |
Nie lubię plotek, zdanie mam swoje, szacunek bliskich to najważniejsze, ziomek.
|
|
 |
To Ci doda emocji, nie oddadzą ich słowa
|
|
 |
Paru gości to pali, reszta po prostu wciąga, takie czasy, na prawdę bracie, tak to wygląda. Poproś ziomka o kartę, przyszedł czas by posypać, po całości, najlepiej po przekątnej stolika.
|
|
 |
wciągasz to i już czujesz jak drętwieją Ci dziąsła. Resztę zostaw na potem
|
|
 |
Podobno jestem egoistą i na świecie widzę tylko siebie, szkoda że nie pamiętasz ile rzeczy zrobiłem tu dla Ciebie.
|
|
 |
ziomek, nigdy nie zapomnę pierwszych, bitych piątek, gówniarzy, których pierwsza wódka grzała jak wrzątek, tych twarzy dziś nie widzę - nowy życia porządek, wódka już nie parzy, piję 0,7 wspomnień
|
|
 |
Zacieśniam grono, choć znajomych coraz więcej
Coraz więcej osób patrzy na ręce
|
|
 |
Uśmiechem witam, tu częstuję łzami
Uskrzydla, cieszy, a czasem też rani
Zmienia nasze drogi, oczy otwiera
Często jest co dzień, lecz się nie powiela
|
|
 |
Sukcesem przede wszystkim jest dla mnie być człowiekiem
Tak wielu z nas nie widzi zdrowia i miłości
Tak wielu męczy pościgu lotnej radości
Tak wielu zagubionych myli priorytety
W labiryncie tym i ja sam miewam problemy .
|
|
|
|