 |
Nosiła Cię 9 miesięcy pod sercem. Nie spała gdy miałeś gorączkę,chodziła z Tobą do lekarzy, gdy byłeś chory. (...) Jestem pewien, że gdyby trzeba było oddałaby za Ciebie życie." Zastanów się zanim powiesz' moja stara'.
|
|
 |
życzę Ci również otworzenia oczu i zobaczenia , że świat to nie tylko Twój pępek , Twoje zachcianki i marzenia , nie tylko Twój penis i nie tylko Twoje widzimisię . poza tym , to wszystkiego najlepszego . i spierdalaj .
|
|
 |
Teoretycznie to już koniec,ale praktycznie w środku coś jednak nie pozwala zapomnieć.
|
|
 |
Gdyby Ci zależało, to nie pozwoliłbyś mi odejść.
|
|
 |
'przepraszam' nie skleja złamanego serca, 'ups' nie suszy łez, 'następnym razem będzie lepiej' jest stratą czasu, a 'obiecuję' nic już nie znaczy.
|
|
 |
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię.
|
|
 |
Ty - dwie litery, a taka masa nieporozumień, kłótni, łez i
nieprzespanych nocy.
|
|
 |
teoretycznie miała na niego wyjebane , ale praktycznie to przegryzała wargi gdy ktoś wypowiedział jego imię
|
|
 |
“wiesz co ? poddaję się , już nie mam więcej siły udawać jaka jestem szczęśliwa i płakać po kątach , tak jakby nigdy nie zauważył. już nie mogę. przyznaję , że cholernie boli mnie to co mi zrobiłeś i sobie nie radzę. nie radzę sobie z moją podświadomością , wspomnieniami , z sercem. nie radzę sobie z samą sobą . tak. właśnie do takiego stanu mnie doprowadziłeś i od dziś taką będziesz mnie oglądać , bo ja już nie mam sił udawać , że jest zajebiście . chociaż jest najgorzej jak tylko może. przestanę się sztucznie uśmiechać . koniec udawania .”
|
|
 |
Myśl co chcesz , dobrze wiesz co dla mnie znaczysz
|
|
|
|