 |
za późno. już nie musisz o mnie walczyć. dziękuję.
|
|
 |
|
Wiesz co jest gorsze od płaczu? Pustka. Przerażający strach, że już nic w Tobie nie zostało z miłości, że podarowałaś ją komuś, kogo kochać będziesz do końca swoich dni. Ten ból, który co noc rozsadza Ci płuca, kiedy chcesz wykrzyczeć Bogu każdą cząstkę siebie. Aż w końcu siadasz z fajką i butelką piwa na krawężniku, chowasz głowę w dłoniach i mówisz 'Nie ma już jego, więc nie ma już mnie.' /just_love.
|
|
 |
kolejną noc siedzę na parapecie przy otwartym oknie i słucham muzyki na słuchawkach. tak, tęsknię. bo cholernie ciężko jest mi ze świadomością, że wracasz dopiero za trzy tygodnie i irytuje mnie fakt, że nie mam pojęcia co robisz w tej cholernej ameryce, w której nie ma mnie.
|
|
 |
sęk w tym, że właśnie nie masz tego pojęcia jak cholernie za Tobą tęsknie.
|
|
 |
szkoda , że nie widzisz jak za Tobą tęsknię .
|
|
 |
miłość nie mija tylko dlatego, że kogoś nie widzisz..
|
|
 |
- jak to jest jak się zakochasz w chłopaku? - Szczerze? Są trzy etapy. Etap 1 : Na początku tracisz dla niego głowe, staje się najważniejszą osobą w twoim życiu. Starasz się zrobić wszystko by go tylko mieć dla siebie. Etap 2 : Zdajesz sobię sprawe że mogłabyś oddać za niego własne życie. Jest ci bliski jak jeszcze nikt. Czujesz motylki w brzuchu, chce ci się żyć, cieszysz się każdym nowym dniem.. - A co z etapem 3 ? - Wtedy już nie jest tak kolorowo jak myślałaś. Facet który stał się twoim życiem, przestaje się tobą interesować, tracicie kontakt, mijacie się. Wpadasz w załamanie, dni stają się szare, pełne łez. Masz wrażenie że nie masz dla kogo żyć. - Wiesz.. To ja chyba nie chce się zakochiwać. / Jachcenajamaice. ♥
|
|
 |
Moja największa wada? Zbyt często wracam do tego, co było kiedyś i o czym już dawno powinnam zapomnieć.
|
|
 |
dotknęłam jego policzka swoją dłonią, głaszcząc go swoim kciukiem. przybliżyłam się do niego i oparłam swoje czoło, o jego. drugą ręką złapałam jego dłoń i mocno ją ścisnęłam. zamknęłam oczy. przy każdym jego oddechu, przy każdym, chociażby najbardziej delikatnym ruchu, wiedziałam, byłam pewna, że wie, że czuł, że ma łzy w oczach i jest mu przykro. jednak to mnie nie zniechęciło. twardo postanowiłam sobie, że powiem to, co zamierzałam. odsunęłam swoją twarz od niego i spojrzałam m w oczy. zalane łzami oczy. 'przepraszam' wyszeptał, zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć. kiwnęłam przecząco głową, bojąc się cokolwiek powiedzieć. rozpłakałabym się. z resztą już miałam łzy w oczach. pierwsza spłynęła po moim policzku, a on wolną dłonią starł ją, przyprawiając mnie o dreszcze. 'to koniec.' powiedziałam. spuścił głowę, ciężko oddychał. przytuliłam go, dałam buziaka w policzek i odeszłam, z towarzyszącymi mi łzami.
|
|
 |
- nie wyczułeś tej ironii, nie? - nie . - Ty nigdy nie wyczuwasz . - bo Ty tak dziwnie mówisz . mało kto wyczuwa . - widzisz? kolejny dowód na to, że jesteś debilem . / braaaacki ♥
|
|
 |
gdybyś tylko chciał, wszystko teraz wyglądało by inaczej.
|
|
|
|