 |
Tak, jestem zmęczona, ale jeśli teraz pozwolę sobie na upadek, to wiem, że już nie wstanę./esperer
|
|
 |
Czego mam żałować? Że odszedłeś? Że posuwasz inne? Że latasz od jednej do drugiej z wywieszonym jęzorem jak niewyżyty szczeniak? Wiesz co różni mnie od Ciebie i Twoich panienek? W moim świecie na takich jak Ty, patrzymy z politowaniem w oczach. Twoje dziewczyny mogą nosić za mną drinki, nic więcej. To się nazywa klasa, kochanie. Możesz tego nie zrozumieć, bo u Ciebie to pojęcie tak samo abstrakcyjne jak fizyka kwantowa./esperer
|
|
 |
Patrzę na Twoje zdjęcie i nie widzę nic. Kiedyś Cię znałam, kiedyś spędzaliśmy razem czas. Kurwa, ktoś tam nawet mówił o miłości, nie? Nie umiem opisać tego co dzieję się we mnie, kiedy piksele układają Twoją twarz. To zaczyna się w brzuchu, coś ściska, a potem dreszcze rozchodzą się po całym ciele. Nie, to żadne motylki, żadna tęsknota, żadne zakochanie. Mdli mnie, rozumiesz? Rzygać mi się chcę, kiedy myślę ile poświęciłam Ci czasu, zupełnie niepotrzebnie. Najchętniej zwróciłabym wspomnienia o Tobie, tak jak wypity alkohol. /esperer
|
|
 |
Oddałeś nasze wspomnienia za darmo. Sponiewierałeś to uczucie i coś, co znaczyło tak wiele, teraz nie znaczy nic. Pierdolnąłeś o ziemię tym, co kiedyś oboje traktowaliśmy jak świętość. Nienawidzę Cię za to, że odebrałeś temu sens, że nie zostały mi nawet po Tobie fajne wspomnienia, bo wszystkie są splamione Twoim skurwysyństwem./esperer
|
|
 |
Maybe tonight I'll call ya, after my blood turns into alcohol...
No, I just wanna hold ya.
|
|
 |
za mało odwagi żeby czasem wprost coś powiedzieć, ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie.
|
|
 |
a ja jak kretyn, wierzyłem w Twoje szepty i byłem gotów oddać im się bez reszty, wierz mi.
|
|
 |
wiedz, że to łamie mi serce, ale kurwa nie chcę widzieć Ciebie więcej, nigdy więcej.
|
|
 |
czemu mi to robisz, kiedy kocham Cię? przez Ciebie będę pić, alkohol wykończy mnie.
|
|
 |
tak jakbym wiedział, że nie czekasz już
|
|
 |
to, co w sobie mam tylko ciągnie mnie w dół
|
|
|
|