 |
Odbierasz nadzieję, dziś wiem że to jest głupich matka .
|
|
 |
Bo w życiu tak na prawdę niejedna mądra kobieta nieraz płakała jak głupia przez swojego faceta .
|
|
 |
nie podoba Ci się, spierdalaj nie słuchaj.
|
|
 |
nie podetniesz mi skrzydeł, cały czas tu oddycham, raz już brat, pierdolnąłem, jak ten pieprzony Ikar.
|
|
 |
wychowany na błędach, moja wiara to wszystko, nie raz spoliczkowała mnie już ta rzeczywistość.
|
|
 |
przejdę po wodzie rozstąpi się morze.
|
|
 |
Coś nie wypali? nie chcę tego słyszeć.
|
|
 |
tu gdzie liczą się zawsze, nie słowa, a czyny, od kołyski, aż do mogiły, Bóg wybacza, my nie wybaczymy.
|
|
 |
Nic ponad moje siły, przeżyję nawet w piekle i czuję się dziś lepiej, niż kiedykolwiek przedtem.
|
|
 |
wygrywasz lub przegrywasz, trzeciego wyjścia nie ma, to CHADA skurwysynu i wszystko na ten temat.
|
|
 |
Ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzoną pewność, dziś mogę grać o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno.
|
|
 |
przecieram oczy i idę przez to życie, rzeczywistość to suka witamy się o świcie.
|
|
|
|