 |
Wciąż na ulicach, posłuchaj co Ci powiem, zrób listę za i przeciw spuść głowę w ciszy odejdź.
|
|
 |
Ja nie ulegam groźbom, wychodzę Ci na przeciw, Ty sam przyniesiesz linę, by ziom Cię powiesił.
|
|
 |
jak mam sobie radzić kiedy żyć się odechciewa.
|
|
 |
Zaciskam mocno pięści, mam swój na życie sposób.
|
|
 |
Tu wszystko można zmienić, dzieciaku tak to czuję
Pamiętaj, zawsze znajdzie się ktoś, kto ci kibicuje.
|
|
 |
Tu wszystko można zmienić, dzieciaku tak to czuję
Pamiętaj, zawsze znajdzie się ktoś, kto ci kibicuje.
|
|
 |
Podnoszę się po klęsce, bo w sercu mam nadzieję
Co kiedyś było niemożliwe dzisiaj nie istnieje.
|
|
 |
ciekawa jestem co słychać u mojego byłego skarba.
|
|
 |
już się nie boję, nic mnie nie czeka smutny finał człowieka, który zapada w letarg.
|
|
 |
dziś jest inaczej, choć podobno też całkiem fajnie.
|
|
 |
uśmiecha się i ma ten dołek w policzku, który tak bardzo lubię i kurwa mać jest śliczny.
|
|
|
|