 |
Doceń fart, jak go masz nie waż się lekceważyć, bo to on może kiedyś na Twym losie zaważyć, wszystko może się zdarzyć to rzecz oczywista, sytuacji w których mnie ocalił jest długa lista.
|
|
 |
wróg czai się na ciebie, śmiercią pachnie z bliska, żyć przyszło nam tutaj, ucieka tylko pizda, do ostatniego gwizdka walka o przetrwanie, czas pokaże jak będzie na razie leci dalej.
|
|
 |
ile tych spalonych fiatów, przelanych litrów wódki, ile było tych łez wylanych za ten świat okrutny, nie ma to znaczenia teraz, idąc wciąż tą samą drogą, los powala na kolana, to z uniesioną głową.
|
|
 |
czas pokazał kto kurwą, a zostali Ci lojalni.
|
|
 |
Z upływem czasu wszystko się zmienia, w nieustannym biegu więcej rzeczy się docenia.
|
|
 |
adrenalina smakowała jak pierwsza kochanka.
|
|
 |
na ulicy bywa czasem bardzo ślisko, więc można synek łatwo się wyjebać.
|
|
 |
i żyję na poziomie, a szalone lata wspominam z uśmiechem, bo gdyby nie one, kim był bym, jakim był człowiekiem.
|
|
 |
życie mnie nauczyło wnioski wyciągać, twardo po ziemi stąpać, dawać se radę, trzymać fason do końca, obrać to jako zasadę.
|
|
 |
On się mało nie spuści, ona ma wyjebane.
|
|
 |
On wykręcony na maksa, ona ma swoje jazdy, podpuszczają się nawzajem, znów to robią jak każdy.
|
|
 |
On zwykły chłopaczyna, ona zwykła dziewczyna.
|
|
|
|