 |
Łatwo przyszło, łatwo poszło, nie płacz za tym bracie, siostro, kiedy wszystko poszło w las, chuj z tym, dosięgniesz to kolejny raz.
|
|
 |
upadki i wzloty, czas by pozamykać pięści. przemyślane ruchy, mojej grupy się nie wyprę. znam życie ulicy, pazerne i chytre.
|
|
 |
nie pytaj mnie dlaczego ale tak być musi, to co dajesz innym potem znów do ciebie wróci.
|
|
 |
Pozwól że zabiorę cię tam gdzie zdarza mi się zniknąć gdzieś pomiędzy jawą a snem, prawdą a fikcją.
|
|
 |
Nie chcę już tęsknić za tym, czego nie ma. Muszę zaciskać pięści bo to wszystko się zmienia.
|
|
 |
więc, pij za wolność i wyjście na prostą, osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd, podobno.
|
|
 |
mówie o nich, o nas i o tych których kocham i o tych kurwach, które chętnie bym zakopał.
|
|
 |
nie przekonuj do siebie tych co dali ci w morde. / kadalilu
|
|
 |
pieprze smutek i żal, gorzkie łzy są mi obce tylko czasem miotają mną te chore emocje.
|
|
 |
Wszystko z siebie daj, by cie nic nie zabiło. / grubson.
|
|
 |
ile jeszcze będziesz śnił, o tym czego mieć nie możesz? / kadalilu
|
|
|
|