 |
Poukładałam sobie wreszcie w głowie, szkoda tylko, że nawet nie marze o tym, że to mógłby być ostatni raz kiedy muszę to robić.
|
|
 |
- Zazdroszczę Ci, jednego dnia robisz to, jesteś tutaj, drugiego dnia jesteś gdzieś indziej, z kimś innym, bawisz się, nie przywiązujesz... - Chuj z tego, tak naprawdę o niczym tak nie marzę, jak o stabilności.
|
|
 |
każda droga wydaje się chujowa
|
|
 |
kiedyś, gdy piłam, każda kolejka była za Twoje zdrowie. dziś każda kolejna jest za mój własny, prywatny uśmiech. / veriolla
|
|
 |
z moich sukcesów ty będziesz moim mistrzostwem.
ty będziesz bóstwem droższym niż pieniądze.
|
|
 |
kiedy dziś upadnę przez nią,
jutro znowu wstanę dla niej,
to wiem na pewno.
|
|
 |
miłość do życia, jest jak toksyczny związek.
zdradzacie się wzajemnie wierząc, że będzie dobrze.
i chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic.
ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić.
|
|
 |
i zbliża się do mnie z namiętnymi ustami,
i mruczy, mógłbym tak słuchać jej godzinami.
|
|
 |
zapach twych balsamów wypełnia ten kwadrat.
to nostalgia w pełnym tego słowa znaczeniu.
|
|
 |
a ja jak kretyn wierzyłem w twoje szepty.
i byłem gotów oddać im się bez reszty.
|
|
 |
jestem sam, nie ma nas, tylko ja i te wersy.
|
|
|
|