|
Jestem sobą, od dawna robię swoje, proste. Bez kłopotów żyję i mam się świetnie, wkurwienie na świat ciągle siedzi głęboko we mnie. /Grammatik
|
|
|
Jadąc do przodu nigdy nie zapomnę we wsteczne lusterko mego życia spojrzeć, życia obrazy pomogą mi dojrzeć, dzięki nim dorosłem. /Grammatik
|
|
|
Szacunek zdobyć, coś zrobić, nigdy się nie poddać, z podniesionym czołem życia kłopotom sprostać. /Grammatik
|
|
|
Życie płata figle, patrzę na to z trwogą, mam jednak ludzi, którzy zawsze mi pomogą. Tylko żyć i umierać z tą załogą. /Grammatik
|
|
|
Puste słowa, schizy, nowe błędy, wolę grzeszyć i napotykać na zakręty. /Grammatik
|
|
|
Zrozum, nauczyłem się pokory. Nigdy więcej, zawsze do przeprosin skory. Tak to czuję, ten stan trwa u mnie wiecznie, dwulicowi ludzie, kurwa, ilu was jeszcze? /Grammatik
|
|
|
To siedziało we mnie, teraz wypływa wkurwienie moje, zawsze poważne sprawy spychamy na boczne tory,
dużo przypałów tak jak uliczne horrory. /Grammatik
|
|
|
Nie chcę więcej, życie to rzadko świeczki na torcie, baloniki, często nerwy i po uśmiechu głupie sprzeczki. /Grammatik
|
|
|
Chwila, za oknem rześkie powietrze i nie chcę od życia więcej to jakby cela, ale taka, w której jest przyjemnie. /Grammatik
|
|
|
Chwila, za oknem rześkie powietrze i nie chcę od życia więcej to jakby cela, ale taka, w której jest przyjemnie. /Grammatik
|
|
|
Tyle radości może dać ci jedna chwila, ta jedna chwila, która cementuje przyjaźń, inna z kolei zniszczy nagle coś trwałego i pogrąży cię szybko w monotonii dnia szarego. /Grammatik
|
|
|
Czasem żałuję jak chwila leci obok i nieważne czy jest dobra czy to zakazany owoc, gdy pojawia się szansa żeby żyć jak najpełniej to korzystam, a świat wtedy chowa się najgłębiej. /Grammatik
|
|
|
|