 |
|
Najgorsze co może się przytrafić, to widok ukochanych oczu wpatrzonych gdzie indziej.
|
|
 |
|
Nie można zapomnieć tego co było. Nie możesz wymazać z pamięci tych wyjątkowych chwil spędzonych razem, ściskając się za ręce i uśmiechając do siebie. Nie da się ot tak żyć bez bolesnych wspomnień. Ale po co chcesz zapominać? Po to, by znów popełnić ten sam błąd drugi raz? Pamięć to coś cennego, a wspomnienia, nawet te, które otwierają stare, ledwo posklejane rany na sercu, pozwalają iść inną drogą, poznawać nowe ścieżki, dzięki którym możemy być szczęśliwi. Przeszłość jest kluczem do przyszłości, uczy nas, przypomina błędy i nie pozwala ich powtórzyć
|
|
 |
|
To nie była historia ze średniowiecza typu Tristan i Izolda, ani też miłość typu Bella i Edward. To była miłość typu, `ona kocha, on ma to w dupie'
|
|
 |
|
i może, tuż pod koniec, udawałam przy Tobie silną i bezuczuciową sukę, ale przecież jakbyś darzył mnie chociaż odrobiną tego co ja czuję do Ciebie to może być zobaczył ten błysk w oczach gdy patrzę na Ciebie i jebaną miłość, w której się poplątałam.
|
|
 |
|
tęsknota, podobnie jak każda inna choroba wymaga czasu, żeby sie przełamać i zniknąć.
|
|
 |
|
gdyby rok wstecz ktoś powiedział Mi przez co przejdę, nie uwierzyłabym mu. niemożliwymi wydawałyby się bezsenne noce, podkrążone oczy, roztrzęsione ręce, czy popękane usta. nie przejęłabym się nagłą przeprowadzką, natychmiastową zmianą charakteru i stanowczością, jaką zacznę dysponować. każde użyte słowo byłoby dla Mnie fałszem. nawet to, że w obrębie tego czasu, spotkam człowieka, który zmieni Moje podejście do życia. który nauczy dawać się z siebie jak najwięcej. i który zabije we Mnie miłość, która będzie najdroższym skarbem, jaki będę mogła Mu podarować. poznam kogoś, kto bez mrugnięcia okiem, muśnie po raz ostatni Moje wargi pozostawiając na nich ślad jeszcze wtedy, poprawnego życia. [ yezoo ]
|
|
 |
|
to nasze kruche życie, które pełne jest nokautów, w tym wypadku uwierz, to nie był zwykły nokaut.
|
|
 |
|
On walczył do końca, lecz do domu już nie wrócił. Pozostał pusty pokój, ta, rodzice załamani, czy tak musiało być, takie życie ziomek czaisz?!
|
|
 |
|
Wszystko było takie proste, aż do tego dnia, w którym to się wydarzyło. Od samego rana, serce mu już szybciej biło.
|
|
|
|