 |
|
no bo przecież ja Ci nie chcę źle życzyć. nie chcę,żebyś kiedyś musiał usiąść i załamać ręce nad prawdą,nigdy nie chcę Cię widzieć zapłakanego,zranionego,bez uśmiechu. nie usatysfakcjonuje mnie fakt,że wali Ci się życie. szkoda tylko,że to nie ja będę Twoim wszystkim. /penitence
|
|
 |
|
kiedyś obudzisz się i poczujesz mój brak,zrozumiesz,że mogłeś spędzać dnie na wygłupach,figlach i zabawach. kiedyś popatrzysz wstecz,zauważysz,że tam byłam,czekałam. kiedyś może nawet pożałujesz swojej decyzji i zechcesz wszystko naprawić. ale ja,jeśli będę wystarczająco silna już o Tobie zapomnę. /penitence
|
|
 |
czwarte piętro. sala numer 12. wchodzę i odnajduję Jej twarz pomijając inne pacjentki w tym pomieszczeniu. chyba śpi. szklanka wody stoi na stoliku niedopita. książka jest zaznaczona na ostatniej przeczytanej stronie. siadam obok łapiąc Ją za rękę. jest delikatna, ukuta od igieł, które nie mogły znaleźć żyły. nie chcę jej budzić, cieszę się, że w końcu zasnęła, że ma okazję odpocząć. nagle Jej oczy otwierają się. rusza ustami, chyba próbuje coś powiedzieć. mówię Jej, że ma przestać, ale nadal nie wiem, czego ode mnie oczekuje. mam zawołać lekarza? podać Jej wody? zapytać jak się czuje? nie muszę robić nic. serce pęka na sam widok Jej męki, a łzy spływają, kropla po kropli, ukazując, że cierpię razem z Nią. chciałabym oddać Jej swoje zdrowie, pokazać jak bardzo Ją kocham. a wszystko po to, by móc jeszcze raz usłyszeć z Jej ust 'kocham Cię, córeczko'. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Paranoją jest fakt że nadal za Tobą tęsknie . | dzyndzelek
|
|
 |
|
nie zabij mnie tym wzrokiem przypadkiem , zazdrosna szmato . | dzyndzlek
|
|
 |
|
Uwielbiałam jak robiłeś z siebie idiotę tylko po to, żebym się uśmiechnęła.
|
|
 |
|
Bo czy można utracić coś, czego się nigdy nie miało ? / Jodi Picoult
|
|
 |
|
Przez powietrze słyszę jak oddychasz na drugim końcu miasta .`
|
|
 |
|
To nie to, że nadałeś memu życiu sens. Nie to, że jesteś moim tlenem, motywacją czy czymś innym. Nie, nie, nie. Nie chodzi o to,że moje serce obok Ciebie czuję się najlepiej. Chodzi tu o to, że jesteś częścią mnie, tą najważniejszą, bez której reszta nie lubi pracować. /esperer
|
|
 |
|
Wiesz, że nigdy nie wróci. Już nie wrócisz do przeszłości, nie powtórzysz tych pocałunków i wspólnych chwil. Nauczysz się żyć bez szeptanego "kocham Cię", zaczniesz oddychać bez jego płuc. Doskonale wiesz, że to się skończyło, ale to nie zmienia faktu, że nadal tęsknisz./esperer
|
|
 |
Jestem takim typem człowieka: muszę zakładać najgorsze, żebym umiała wytworzyć w sobie system obronny, dzięki któremu później łatwiej zniosę, gdyby się to urzeczywistniło.
|
|
 |
stanie się tak, jak gdyby nigdy nic nie było.
|
|
|
|