 |
|
Brak szczęścia, depresja. Codzienny paraliż wciąż ciepłego serca...
|
|
 |
|
jestem zmęczony, przyjacielu. tak bardzo, że najchętniej położyłbym się do łóżka i nie wstawał. przespałbym dzień, dwa, może miesiąc lub rok. może całe życie. jestem zmęczony, przyjacielu. naprawdę jestem.
|
|
 |
|
zrób coś. już tak nie mogę. wszystko ma kolce, powietrze ma kolce, deszcz wymierza policzki. włosy wplątały się w szprychy roweru, odchodzą razem z głową. zrób coś, zabierz mnie stąd.
|
|
 |
|
moje uczucia runęły, moje nerwy runęły, jestem przez nią zniszczony, jestem psychicznie i nerwowo konający.
|
|
 |
|
Zrób coś, już tak nie mogę, wszystko ma kolce, powietrze ma kolce, deszcz wymierza policzki. Włosy wplątały się w szprychy roweru, odchodzą razem z głową, zrób coś, zabierz mnie stąd.
|
|
 |
|
generalnie była to dziewczyna miła, uczuciowa, choć na wskroś na wylot chyba pierdolnięta.
|
|
 |
|
Jesteśmy sami do końca, nie pomogą ani alkohol, ani narkotyki, ani sprawdzanie, co tam na Facebooku, ani genitalia.
|
|
 |
|
,Spierdalaj - odpisuję jej w myślach. - Wynoś się, zniknij, wyparuj. Przestań mnie rozstrajać i rozpraszać
|
|
 |
|
Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie.
|
|
 |
|
Zrań mnie prawdą, ale nigdy nie pocieszaj kłamstwem.
|
|
 |
|
On nie wie czego chcę, a ja nie wiem czego mam się spodziewać.
|
|
 |
|
Bądź pewny, że jeśli choć raz pozwolisz mi odejść, to ja już nie wrócę.
|
|
|
|