 |
Lubię się ukrywać, siedzieć gdzieś w pustym kącie i cichym łkaniem tłumić uczucia, zatrzymywać je wraz z oddechem i za wszelką cenę starać się nie wypuszczać ich poza granice umysłu. / nieracjonalnie
|
|
 |
To nieistotne, czy pójdę w prawo czy w lewo. Każda moja decyzja to błąd, nowe doświadczenie, ponowne przeżywanie śmierci. / nieracjonalnie
|
|
 |
przykładasz linę do krtani, brak zahamowań, wieczność sekund i tysiące myśli na wskroś przebijające czaszkę. w pięść zaciskasz dłonie, cisza, ciało zawisa w bezruchu, to twój wybór, twój ruch. / Endoftime.
|
|
 |
Nie ma happy end'ów i nie ma ludzi, którzy nie ranią, nie ma łatwych dróg i nie ma życia, które przynajmniej raz nie wzbudziłoby w nas pragnienia śmierci. / niecalkiemludzka♥
|
|
 |
Straciłam siłę, nie ma we mnie już tej energii, której zwykle brakowało innym, nie potrafię utrzymać tempa wszystkich wokół, czuję jak zwalniam, jak tracę kontrolę nad tym, co powinno być stabilne. / nieracjonalnie
|
|
 |
I Może nie masz świadomości, że kogoś zraniłeś, bo przecież nikogo nigdy nie uderzyłeś, nie sprawiłeś, że upadł fizycznie, nie użyłeś wobec niego siły, ale musisz wiedzieć, że zraniłeś słowami i zachowaniem - nie reagowałeś na cholernie widoczne znaki, okazujące miłość. Zraniłeś nie przyjmując mojego serca. / nieracjonalnie
|
|
 |
a pamiętasz Mamo, jak za szczeniaka wpadałam w zimię tylko po to by napić się gorącej czekolady, i po chwili znowu wychodziłam na dwór? ja pamiętam doskonale. przychodziłam z kolegą, piliśmy coś ciepłego i wychodziliśmy. Ty wtedy zawsze stawałaś w drzwiach, i uśmiechając się mówiłaś: ' załóżcie szaliki, i uważajcie na siebie bo jest już ciemno'. niby głupia czekolada, niby najnormalniejsze słowa, a tak cudowne wspomnienie. / veriolla
|
|
 |
przez łzy patrzyłam na telefon i przychodzące połączenie od Niego. zaciągnęłam się papierosem, i popijając dym drinkiem - wcisnęłam czerwoną słuchawkę. to był koniec, definitywny - wtedy tak na prawdę się skończyliśmy. dokładnie wtedy, gdy pierwszy raz byłam w stanie powiedzieć Ci 'nie'. / veriolla
|
|
 |
Wiedziałam, że zabraknie mi czasu na kilka ważnych słów. Próbowałam to przeciągnąć, przedłużyć o kolejne miesiące, nie udało się - zniknął, nagle, bez żadnego powodu, bez słowa wyjaśnienia, pieprzonego "żegnaj" / nieracjonalnie
|
|
 |
"zaufanie to taka czarna świnia, w dzień jest, w nocy nie ma"..
|
|
|
|