 |
|
i kręcę się w koło. i włosy szarpie wiatr. i słyszę naturę. i kręcę się w koło. i krzyki.
|
|
 |
|
delikatnie.zaczepnie.ciągniesz mnie za wargę.
|
|
 |
|
Dobra, więc zacznę od nowa, nowe życie numer 217, wymarzę z pamięci wydarzenia i ludzi, poodcinam się, popalę stare mosty, zapomnę o tym, kim byłam wcześniej i o tym, że byłabym w stanie oddać za was życie, zniszczę to wszystko, zanim samo się rozpierdoli.
|
|
 |
|
Jesteś takim czarnym kotem przebiegającym mi drogę na ulicy i uciekającym autobusem, przypalonym obiadem, zatrzaśniętymi drzwiami, kawą parząca usta, dziurą w rajstopach i kamieniem w bucie jesteś, uprzykrzasz, ale nie możesz zniknąć.
|
|
 |
|
Może i nie był romantykiem, może nie był idealny, może i rzeczywiście do mnie nie pasował, może i był chamem, ale kurwa on przynajmniej potrafi zdobyć się na "cześć " i uśmiech w moim kierunku nawet po rozstaniu, potrafi ze mną zwyczajnie pogadać, a Twój zdawałoby się idealny chłoptaś nawet nie jest w stanie spojrzeć Ci w oczy.
|
|
 |
|
nareszcie czuję się wolna od Ciebie i tych wszystkich chorych sytuacji
|
|
 |
|
-Panie przodem- czyli: daj mi przez chwilę popatrzeć na Twoją dupe \exhaustedd
|
|
 |
|
męczy Cię to frajerze że jestem szczęśliwa,nie?
|
|
 |
|
z każdym dniem coraz bardziej się od Ciebie uzależniam./viibrek
|
|
|
|