 |
, to nie takie proste , w tych czasach ciężko znaleźć faceta , który by mi pasował . Ich taktyka jest naprawdę marna . żaden facet nie jest porządny , wierz mi . / Katy B - Easy Please Me . ♥
|
|
 |
|
i to uczucie, gdy twoja babka z reli mówi Ci, że masz zakochać się tylko i wyłącznie w Jezusie :D / pd.
|
|
 |
za jakiś miesiąc spadną pierwsze liście, zapewne będę mieć katar, i założę bluzę wybierając się do szkoły. idąc drogą wcisnę słuchawki do uszu, a zmarznięte dłonie ulokuję na dnach kieszeni. pewnie ten typowo jesienny poranek przywitam kilkoma łzami wypuszczonymi na policzki przypominając sobie, że to była właśnie ta nasza pora roku.
|
|
 |
, patrzę w lustro i myślę kurwa jak można tak każdego dnia stawać się jeszcze bardziej zajebistym? :D / skejter .
|
|
 |
pozostawiony przez kumpelę przy moim worku z butami kapsel od tymbarka z krótkim 'twoja kolej', masowe 'to mi też kup', kiedy ktoś ma zajawkę na zjedzenie batona, natychmiastowe 'ja pierdole, on się do nas śmieje', gdy na biologi pani wywieszana plakat ze szkieletem, znajomy, który standardowo już po trzech dniach nie ma podeszwy przy jednym bucie i twierdząc, że obydwa muszą wyglądać tak samo - odrywa drugą.
|
|
 |
|
w życiu robimy dużo błędów. zwłaszcza ortograficznych.
|
|
 |
|
Muzyka - lekarstwo na wszystkie problemy ♥
|
|
 |
|
- Co mam zrobić, żebyś się uśmiechnęła?
- Cofnij czas.
|
|
 |
podniósł wzrok znad zeszytu posyłając mi uśmiech. zamierzyłam się i delikatnie szturchnęłam Go nogą w piszczel. - przestań. - syknęłam robiąc żałosną minę. zaczął się śmiać, a zirytowana naszym zachowaniem nauczycielka w końcu zapytała czy może chcemy wyjść na chwilę i załatwić sprawy niezwiązane z lekcją. - nie trzeba. - odpowiedziałam Jej automatycznie zaciskając mocniej palce na długopisie. - trzeba, chodź. - złapał mnie za rękę i wyciągnął szybko z klasy dziękując chemiczce i zapewniając, że za minutkę jesteśmy. zamykając drzwi objął mnie w pasie i pocałował szybko. - kocham Cię, jak jebnięty kretyn jakiś, widzisz? - zagadnął. i był tylko On, miękkie kolana, zapach środku do mycia podłogi w powietrzu i długopis który wciąż zaciskałam w dłoni. - już, proszę pani. sama chemia. - stwierdził przepuszczając mnie chwilę potem w drzwiach, z szerokim uśmiechem na widok moich roztrzepanych włosów.
|
|
 |
, wyśmiać to wszystko prosto w twoją twarz ? co byś zrobił ?
|
|
 |
, co jeśli chciałabym z tym skończyć ?
|
|
 |
, modlitwy , które odmawialiśmy były jak narkotyk .
|
|
|
|