|
dziewczyno! twoje ciało to świątynia, a nie dworzec kolejowy.
|
|
|
a wy wszyscy, tak zwani "zajebiści przyjaciele" - jesteście mi potrzebni jak dziwce majtki.
|
|
|
kurwa błagam, rusz tyłek, za chwilę skończysz oddychać i nie będzie cię nawet w końcowych napisach.
|
|
|
mówią, że pierwsza miłość nigdy nie opuszcza serca. mam inne zdanie bo prawie jej nie pamiętam.
|
|
|
Bóg urządził sobie na ziemi najbardziej popierdolone simsy świata.
|
|
|
na ulicach szczęście i ból - jak syjamskie bliźnięta. nienawidzą się, choć mają zrośnięte serca.
|
|
|
biorę na spacer nieistniejącą chwilę, jesteśmy razem. ty całujesz moją szyję.
|
|
|
a przecież nie chcę źle, przecież już wiem jak to boli. nic nie jest dobrze, choćbyś dwoił się i troił.
|
|
|
wiem, przed nami życia hektar. sen się ziści, dziś to tylko przedsmak.
|
|
|
komu mam wierzyć, co nazwać zaufaniem? czym jest honor, szacunek, duma, prawda ponad prawem?
|
|
|
co było nie zniknie, nie przeminie z wiatrem, zakotwiczyło w sercu, stało się teatrem.
|
|
|
spójrz w moje oczy. nikt nie przypuszczał, że tak to się skończy.
|
|
|
|