|
Czekam, aż któregoś dnia ktoś zostanie moją czterolistną koniczyną, wielka podkową, garnkiem złota na końcu tęczy. Szczęściem, po prostu.
|
|
|
Była pospolita, bezbarwna, banalna w świecie, w którym pospolitość była najgorszą ułomnością. Była nikim i to właśnie było najgorsze.
|
|
|
-Strasznie zbladłeś. Coś Ci jest?
-Wprost przeciwnie,uwolniłem się od zbędnego ciężaru. Pozbycie się złudzeń przynosi ulgę.
|
|
|
-Strasznie zbladłeś. Coś Ci jest?
-Wprost przeciwnie,uwolniłem się od zbędnego ciężaru. Pozbycie się złudzeń przynosi ulgę.
|
|
|
Jestem ujmującą osobą, jeśli tylko zdołasz się przebić przez siedemnaście warstw mojego cynizmu.
|
|
|
Piję wino, palę skręty z kolegami.
Wpadnij kiedyś poniszczyć się z nami
|
|
|
Polak na imprezie najpierw pije co chce, potem co może, a na koniec to co zostało.
|
|
|
Spierdolić to, co nawet się nie zaczęło - norma.
|
|
|
Dobry pocałunek czujesz między udami.
|
|
|
trzeba być świadomym, że w pewnym momencie niektóre rzeczy mają prawo się po prostu skończyć.
|
|
|
Starasz się zwrócić na siebie jego uwagę, a gdy już się Tobą interesuje udajesz, że go nie widzisz.
|
|
|
Wylała sporo łez choć wie, że nie zasłużyła.
|
|
|
|