 |
Dałam Ci swoje serce, a Ty pożarłeś je jak wilk babcię. Nie musisz się bać, nie powiem leśniczemu, że to zrobiłeś. Mam nadzieję, że Ci smakowało./ aniusssia
|
|
 |
Będziemy się dobrze bawić, na pewno,
ponieważ jestem w stanie zrobić to czego
ona nie śmie wymówić. i między nami jest
napięcie, jest niebezpiecznie, ale rozwala
nas pożądanie. i myślę, że wiesz, że Twoje ciało utrzymuje moją duszę. nie wiem co
jeszcze zrobimy ale ogień wybucha. i chyba
powinniśmy uciekać i myślę, że powinnam
być pewniejsza siebie, w swojej skórze.
musimy kryć się nawzajem, najbezpieczniej
jak umiemy, dopóki nie dotrzemy do końca,
dopóki nie spełnimy naszego planu. leżmy w
ciemności, nie mamy nic do powiedzenia,
moja dusza zaczyna Cię potrzebować,
zabierz mnie do siebie.
|
|
 |
Będę uwielbiała życie i będę je kochała
ponad wszystko, będę czuła i będę miła i
sympatyczna, będę kochającą grzeczną
dziewczyną, tak, na pewno, złap mnie za
rękę, tylko Ciebie kocham.
|
|
 |
jestem przerażona, rozjebana, zagubiona i
robię dziwne rzeczy, na podłodze zwijam się
z bólu, nie płacze, od dawna nie płacze,
zwijam się z bólu ale nie płaczę, moja głowa
pęka, nie ma w niej spokoju. jestem chora
psychicznie i powinnam iść na terapie.
ludzie zaczęli ode mnie odchodzić, a świat
mi się kręci. nic nie widzę, kurwa oni
odchodzą, oddalają się a mieliśmy być na
zawsze. i te dłonie na moich plecach wcale
nie są znajome. te szepty, nie znam tego, nie
pamiętam. robię z siebie kogoś okropnego i
nie umiem się pozbierać, nie umiem żyć.
jestem leczona tabletkami i żyję
samotnością. od dawna nic się nie zmienia.
ludzie mnie nie chcą i ja ich też, a powinnam
chcieć. i umieram, albo umarłam, umarłam
już dawno i nikt nie chcę mnie pochować.
|
|
 |
kochaj mnie
dalej, dawno nikt mnie nie kochał.
|
|
 |
Z usmiechem na twarzy moge powiedziec, ze osiagnelam swoj cel.
|
|
 |
Czas nie leczy ran, on przyzwyczaja nas do bolu.
|
|
 |
- Kim jesteś i dlaczego dyktujesz mi jak mam żyć? - To ja, Serce, jestem w zastępstwie za Rozum, biedaczek rozchorował się od Twoich myśli. / aniusssia
|
|
 |
Leżę, zimno podłogi koi moje ciało i zmysły. Dobrze mi tutaj. Lepszym miejscem były tylko Jego ramiona./ aniusssia
|
|
 |
Uwierz, nie chcę się poddawać, widzę kilka dłoni wyciągniętych w moją stronę, chcą mi pomóc, to oczywiste. Jak chcą to zrobić nie będąc Nim, jak? / aniusssia
|
|
 |
Ten wpis nie będzie cudowny, będzie zwykły, przesiąknięty na wskroś setką uczuć. Najsilniejsza z nich jest tęsknota, jest na najwyższym szczeblu tej drabiny, nie zamierza ustąpić naiwności, która jest tuż za nią i kurczowo trzyma się jej nóg. Słychać szepty, to nadzieja próbuje dostać się na sam szczyt i zająć miejsce tęsknoty, właśnie minęła szczęście i stanęła, to smutek stanął na jej drodze. To tęsknota, naiwność, smutek, nadzieja i szczęście, to właśnie one, właśnie teraz, tworzą osobę jaką jestem. / aniusssia
|
|
|
|