 |
Śmierć jest minimum. Minimum wszystkiego. Podczas tych godzin, gdy jesteś tak blisko drugiej osoby, z dwojga niemal stajecie się jednym... Minimum... Miłość jest śmiercią: śmiercią odrębności, śmiercią dystansu, śmiercią czasu. W trzymaniu się z dziewczyną za ręce najpiękniejsze jest to, że po chwili zapominasz, która ręka jest Twoja. Zapominasz, że są dwie, nie jedna.
|
|
 |
Chodź, pokażę Ci jak się rozpadam.
|
|
 |
No pobaw się jeszcze trochę moimi uczuciami, przecież to takie fajne kurwa.
|
|
 |
Niech się wszystko wali, ale między nami musi być dobrze. To jest podstawa mojego funkcjonowania, bo tylko nasze wspólne szczęście pozwala mi trwać i radzić sobie ze wszystkim.
|
|
 |
Zauroczył mnie, po prostu.
|
|
 |
W przeciwieństwie do Ciebie, ja kieruję się rozumem, a nie zdaniem kolegów.
|
|
 |
"Rozmawiamy rzadziej, częściej to milczenie, wreszcie krzyczysz coś o niczym, co naprawdę ma znaczenie"
|
|
 |
Nie potrzebuję jakiegoś wielkiego romansu, niczym z pieprzonego ekranu. Wystarczy mi jedynie obecność, te silne ramiona, w których streszcza się wszystko inne. Świadomość, że obok Ciebie już zawsze znajdzie się miejsce tylko dla mnie, i że pomimo codziennych upadków, to co jest, nigdy nie stanie się kolejnym z marnych wspomnieniem, bo wiesz, może to dziwne, ale mając Cię przy sobie, oddycha się jakby znacznie łatwiej.
|
|
 |
Wiele razy przepraszałeś, obiecywałeś i nic z tego nie było. Każda niespełniona obietnica coraz bardziej bolała, zatruwała nasz "związek". Nie pomogły słowa, łzy, wspólne chwile...
|
|
 |
I mogłabym sie do niego tak tulić, nie czując niczego prócz ciepła jego ciała… rytmicznie uderzające serce, równy cichy oddech na szyi – uspokaja… a kiedy wyrwana z azylu powracam z hukiem do szarej rzeczywistości, góruje jedynie w pamieci poczucie naszej bliskości.
|
|
|
|