 |
jak rozdzielone na kawałeczki, rozgniecione stopą w pył, wtopione w ziemię. takie serce jest najgorsze.
|
|
 |
dobra to teraz krzta wyjaśnień. szczególnie odnośnie jednego z komentarzy. nie robiłam niczego pod publikę. pisałam sama dla siebie. przyznam, że to kiedy ktoś chwalił moje wpisy, bardzo mnie cieszyło i niezwykle satysfakcjonowało. nie piszę, że odchodzę po to, żeby ktoś mnie prosił abym została. nie uważam się za żadne guru, ani nikogo lepszego. po prostu postanowiłam zakończyć działalność na tym portalu i uznałam, że warto o tym poinformować kilka osób, które ewentualnie czekałyby na dalsze wpisy. odchodzę tylko ze względu na to, że 'przeszło' mi pisanie. można się było spodziewać, że wcześniej czy później to nastąpi ze względu na to, że zmieniam swoje zainteresowania średnio raz na godzinę. i tak niesamowicie długo to wszystko trwało jak na mnie. dziękuję wszystkim jeszcze raz. a osoby, które oceniają innych, nawet ich nie znając pozdrawiam i nakłaniam do zastanowienia się nad własnym postępowaniem. NIGDY NIE UWAŻAŁAM SIĘ ZA LEPSZĄ. pozdrawiam po raz ostatni - abstracion.
|
|
 |
koniec abstracion. koniec wszystkiego. przepraszam, że nie odpiszę na ostatnie e-maile. nie odpowiem na ostatnie pytania z formspring. wybaczcie, jeżeli czekałyście na kolejne opowiadanie. przepraszam, jeżeli nie pojawiły się wpisy o które prosiłyście. dziękuję za wszystko. jesteście wielkie. niech moje wpisy Wam służą :). nigdy nie zapomnę tej całej przygody z moim pisaniem. dziękuję.
|
|
 |
W lesie opadł liść, na liściu było serce, serce oznaczało miłość, miłość zmieniła się w zazdrość, zazdrość zaś w złość, i tak kończy się każda miłość, kończy się przyjściem jesieni a głupi człowiek myśli że to zmieni, świat głupców, którzy myślą żę liść doczeka kolejnej jesieni....
|
|
 |
jest jak promień słońca w deszczowy dzień, jak tęcza po burzy, jak mgła nad ziemią. jest tak wyjątkowym i przynoszącym radość człowiekiem, że ma się ochotę żyć. chociażby tylko dla niego, dla miłości.
|
|
 |
sama z własnej woli zraniłam się w serce, zakochując się w tobie. jakbym nie wiedziała, jakie to będzie miało skutki. ale tak, potwierdzam. człowiek najpierw robi, potem myśli.
|
|
 |
gdybym wyglądała cię miesiącami, latami, byłoby to na nic. tak, kochałabym cię całe to życie, ale po co, skoro ty nawet byś o tym nie wiedział.
|
|
 |
nie wiadomo jak, nie wiadomo skąd, zjawił się nieproszony ON. wyrzucił dziewczynie mózg, zawirował sercem i w sobie rozkochał. niczego nieświadomy stworzył zawikłaną pętlę miłości. pętlę na wieki związaną.
|
|
 |
gwiazdy są jak ludzie: są ich miliony, a każda chce zabłysnąć. jednak tylko nieliczne mają w sobie coś, co przyciąga naszą uwagę.
|
|
|
|