 |
|
kocham czekoladę. uwielbiam i miłuję, ponad wszystko, wiesz.? dlatego Cię kocham. - ale jakto.? - Twoje czekoladowe, oczy, są czymś, nieziemskim. zatapiam, się w nich, tonę, niczym w niebie. kocham czekoladę, Twoje, czekoladowe, oczy no i ... Ciebie.
|
|
 |
|
daj znać, co czujesz. nie potrafię, czytać w myślach, ani w Twoich czekoladowych, oczach.
|
|
 |
|
to przy Tobie, pragnę się budzić i zasypiać, bezszelestnie nasłuchując, Twojego oddechu. to Tobie, chcę szeptać, te dwa słowa, w najmniej odpowiednim momencie. będę najszczęśliwszą, osobą, stąpającą, po kuli ziemskiej, tylko powiedz, że pragniesz, tego samego.
|
|
 |
|
a mnie, aż po brzegi, wypełnia pusta. rozumiesz.? nie czuję, kompletnie nic. jestem bezczuciowa.
|
|
 |
|
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
 |
|
mam awersję, na święto, na literę 'W', wypadające, co roku 14 lutego. proszę, go nie używać, w mojej obecności.
|
|
 |
|
nawet nie wiesz, jak to jest. gdy jesteś, moją ostatnią myślą, przed zaśnięciem, i pierwszą po przebudzeniu. szczególnie, gdy dochodzi do mnie, że i tak nigdy nie będziesz mój.
|
|
 |
|
tylko czekoladzie, mogę ufać. przynajmniej mam pewność, że mnie nie zostawi dla innej.
|
|
 |
|
- kochaj. tak bezgranicznie, jak cholera, kochaj! - a jak kocha cholera.?
|
|
 |
|
lepszy wróbel, w garści niż gołąb na dachu. wiesz co chce powiedzieć.? lepiej, zadowól się, mną, a nie poluj, na tą nieosiągalną, siksę.
|
|
 |
|
moje oczy są dzisiaj smutne, bo gdy ktoś ci się wpier. w twoje prywatne sprawy, spotkania to jak ma być inaczej? z tym jest tak, że chcemy dobrze, a to wszystko obraca się przeciw nam. inni zaczynają krzywo patrzeć, dopisują do nas swoje, odpowiadające im samym wersje, pozornie miażdżąc. myślą, że nas zniszczą? cholerny błąd myślenia, bo takiej spójności nie da się zniszczyć.
|
|
|
|