 |
|
te wszystkie stany euforii, niekontrolowane skoki z radości, tańczenie ze szczęścia na środku ulicy. to nie było warte, dzisiejszego cierpienia.
|
|
 |
|
miałam ochotę, wycałować Cię całego. od góry, do dołu. na oczach wszystkich. zdobyłam się, tylko na ciche 'spierdalaj', żeby nie wyjść na desperatkę.
|
|
 |
|
unieśmy kieliszki w górę i jak kiedyś piliśmy za powodzenie i szczęście ,to tak teraz wypijmy za wszystkie błędy i niepowodzenie oraz klęskę w miłości.
|
|
 |
|
robię wysokiego, niesfornego koka, na głowie. biorę kubek gorącego kakao do ręki, wskakuję w pidżamę i chowam się pod kołdrę. tak spędzam wieczory, odkąd mnie zostawiłeś.
|
|
 |
|
miłość jest nieuleczalna. i właśnie tu jest pies pogrzebany. nie chcę być, śmiertelnie chora.
|
|
 |
|
mieć Cię na wyłączność. pachnieć Tobą. topić się w Twoim spojrzeniu. godzinami, smakować Twoich ust. zbereźne, te moje marzenia, nie sądzisz?
|
|
 |
|
czujesz to? właśnie zbliża się dzień, w którym wszystkie Twoje wątpliwości zamienią się w okrutną rzeczywistość.
|
|
 |
|
skulona, siedziała w czterech ścianach. na twarzy miała zaschnięty tusz, a w ręku kieliszek taniego wina. rozmyślała, samotnie w błogiej nieświadomości.
|
|
|
|