 |
|
Naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów
choć było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów.
Tyle emocji złych, naprawdę mocnych słów i nieudanych prób, przegranych ciężkich prób. Naprawdę cieszę się, że patrzę w Twoje oczy znów,
że rozmawiamy dziś, dziękuję, że dziś przyszłaś tu.
Bez Ciebie wszystko było dla mnie tak nieważne,
naprawdę kocham Cię.. naprawdę.
Ten świat jest jakiś pojebany dziś, nie sądzisz?
Ty jesteś tam, ja jestem tu, nie wiem co trzeba zrobić już
i chciałbym mieć dziś już pod nogami pewny grunt i,
żyć z Tobą, być przy Tobie, mieć coś, wiedzieć już.
Ten świat jest jakiś nienormalny dziś, to miejsce, ten kraj, ten kryzys,
a w tym wszystkim ja i Ty.
Chciałbym już wiedzieć, że dobrze wiem jak mamy żyć,
lecz dobrze wiem, nie mam nic, jak ja i Ty.
|
|
 |
|
- idę się położyć, bo mi banie ryjesz. - okej, dobranocki. - dobranocki to na jedynce o 19:30 lecą. || Tores&Ja.
|
|
 |
|
- co tam,tego no ten jeszcze robisz? - właśnie oglądam swoje ferrari, którym jutro po Ciebie przyjadę. || Ja&Tores.
|
|
 |
|
Nigdy wcześniej nie czułam tego wszystkiego aż tak intensywnie. delikatnie. subtelnie.
|
|
 |
|
za jedną kroplę Ciebie oddam prawą dłoń.
|
|
 |
|
potrzebuję większej ilości ciepła, które wywołuje druga osoba.
|
|
 |
|
W chwili obecnej jest mi dobrze,odczuwam wewnętrzny spokój ,brak zmartwień o dzień jutrzejszy,wiem że mam dla kogo wstawać, wiem że jest ktoś komu mogę oddać swoje 24 godziny bez żalu, że nie poświeciłam ich na cokolwiek innego.
|
|
 |
|
delikatnie hipnotyzuj mnie.
|
|
 |
|
Mam przed sobą wielką miskę, w której chcę zmieścić wszystkie składniki potrzebne do tego, aby móc idealnie wypiec obecną rzeczywistość. Szklanka obłudy, dwie łyżki fałszu, a do tego szczypta egoizmu i arogancji. Czas pieczenia : kilka sekund. Podła ta rzeczywistość, nie sądzisz ? Wystarczy kilka sekund i każdy człowiek potrafi sobie w ten charakterystyczny dla nas sposób wyrobić opinię na temat danej persony. Pora się zastanowić nad jedną rzeczą : czy my żyjemy tutaj po to, aby skakać sobie nawzajem do gardeł ? Czasami już wątpię w tych wszystkich ludzi, którzy przechadzają się pewnym krokiem po ścieżce mojego życia. Ależ proszę, drogie Panie, nie stąpajcie po mnie w szpilkach. Nie jest to przyjemne uczucie, gdy znajoma twarz, bliska na dodatek, wbija Ci dwunastocentymetrowy obcas w sam środek czaszki. Jednak spójrzmy na to z drugiej strony zaufanie to podła świnia.
|
|
 |
|
koniec plusika, na jakiś czas : ( .
|
|
|
|