 |
|
on jest zwykłym dupkiem ! ona pospolitą dziwką !
|
|
 |
|
'' za twój uśmiech wsyzstko dam. ciągle w myślach Ciebie mam. chce byćz Tobą a nie sam. to jest miłość mówie wam.! ''
|
|
 |
|
nie wchodź mi tu ej z brudną podeszwą.
|
|
 |
|
Bum bum bum. nie zapomnij gum gum gum. :D
|
|
 |
|
tak bardzo chce dotknąć Cię. ; **. jeeaaa.
|
|
 |
|
w życiu mamy tak mało chwil by się zatrzymać
i pomyśleć bo presja każe ciągle coś zdobywać
|
|
 |
|
Jeśli odniesiesz sukces to ci gratulują
Ale w głębi serca czują zazdrość i żałuj
|
|
 |
|
życie postawiło mnie w sytuacji, w której jeszcze nigdy nie byłam . ! nie wiem co mam robić ? wierzyć, że będzie lepiej , czy totalnie odpuścić
|
|
 |
|
piszę ze świadomością, że brakuje słów które byłyby w stanie opisać moje uczucie względem Ciebie. wdzięczność za każdy poranek, kiedy wstaję ze świadomością posiadania Twojej miłości.
brak słów, aby opowiedzieć o moim szczęściu, którego sam jesteś autorem.
ostatnie pół roku, które było dane mi spędzić w Twoich ramionach, było tymi najpiękniejszymi miesiącami jakie kiedykolwiek było mi dane przeżyć.
słowa 'kocham Cię', mogą się tutaj wydać błahe, proste i nic nie znaczące.
jednak właśnie przez te 2 zwyczajne słowa chciałabym wyrazić moje potężne uczucie względem Ciebie. uczucie, które jest tym najpiękniejszym. tym, które chcę aby trwało wiecznie.
|
|
 |
|
przysięgam, że dałabym mu w twarz. dałabym, gdybym tylko miała pewność, że mi nie odda. jednak od dłuższego czasu jestem pełna obaw, że jest zdolny posunąć się nawet do tak desperackiego kroku, względem mnie.
|
|
 |
|
siedziała na schodach, szkolnego korytarza. ówcześnie wybiegając z klasy. zaciskając pięści starała się, ustatkować swój oszalały rytm oddechu. płakała. zanosiła się płaczem z bezsilności. właśnie wtedy, zadzwonił dzwonek. tabuny ludzi, zaczęły przewijać się koło niej. każdy tylko spoglądał na nią obojętnie, nie pytając nawet czy potrzebuje chusteczki. właśnie wtedy zjawił się on. stanął przed nią, zarzucając na ramie swój plecak. - dlaczego Ty płaczesz? - zapytał, unosząc ironicznie jeden z kącików swoich ust. udając, że nie zna powodu jej łez. - przez Ciebie, bydlaku. zadowolony?! - wykrzyczała, bez zastanowienia. zagryzając z całej siły, zęby. - nawet nie wiesz jak bardzo. - odpowiedział. puszczając do niej oczko, odwrócił się i odszedł, pełen satysfakcji.
|
|
|
|