 |
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
 |
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
 |
byłam jego małą dziewczynką. z nosem, upapranym w czekoladzie. w za dużych butach. tą, którą uwielbiał nosić na barana i troskliwie przytulał, kiedy potknęła się o sznurówki swoich trampek. jednak każda dziewczynka dorasta. staje się kobietą. tą pewną siebie. radzącą sobie z najmniejszymi problemami. tą, która potrafi samodzielnie wytrzeć sobie wąsy z kakao. jednak w życiu każdej z nas przychodzi moment, kiedy mamy ochotę znów poczuć się beztrosko. mamy ochotę, aby naszym największym problemem było to, że nasz ulubiony miś jest w praniu. niestety chwile dzieciństwa, uciekają bezpowrotnie.
|
|
 |
czekałam na Ciebie doskonale wiedząc, ze już nie wrócisz. zupełnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechł mi mój najukochańszy pies, a ja każdego dnia stałam pod rodzinnym domem, naiwnie go wołając.
|
|
 |
to co dzisiaj nas przerasta, jutro już będzie niczym.
|
|
 |
trzeba być nie pierwszą , a jedyną.
|
|
 |
robiliśmy błędy wiem jesteśmy ludźmi. życie nie pomogło knuło co mogło by nas poróżnić.los wypowiedział wojnę nam nie było reguł tylko konwulsyjny puls codziennego biegu.
|
|
 |
przyjaciółka bywa tylko raz w życiu , nawet jeśli chcesz ją zabić wkuurwia Cię na maksa, to wiesz, że nie ma lepsze osobyyy od niej , i nikogo tak bardzo nieee kochasz !
|
|
 |
nikogo nie słuchaj , i wiedz : jesteś najlepsza.
|
|
 |
maaaaaamoooo , kocham Cię ponad wszystko .
|
|
 |
wyjebane na tych co odchodzą , znajdę zamianę na nich . ale Ci , którzy są ciągle obok kocham ponad życie.
|
|
 |
jak to duuuużo - byc razem.
|
|
|
|