 |
co? coś ty powiedziała? posłuchaj, nigdy nie byłaś, nie jesteś i nie będziesz suką. jesteś jedną ze wspanialszych dziewczyn jakie znam i nikt nie ma prawa cię tak nazywać, rozumiesz? uwierz wreszcie, że jesteś warta więcej niż możesz sobie wyobrazić. / Misiaczek
|
|
 |
tylko dla Ciebie chcę być dobrym człowiekiem, może to miłość a może tylko chwila? / Farben Lehre ♥
|
|
 |
niewiele osób zasługuje na pamięć.
|
|
 |
Chcę znowu być tam gdzie Ty, i uśmiechać się, kiedy Ty się uśmiechasz i tańczyć z Tobą na ławce w parku choć wiesz jak mnie to krępuje i nie myśleć o tym co było i o tym co będzie i czuć tą więź tak mocną, jak wtedy pierwszy raz, kiedy podałaś mi swoją dłoń. I nie myśl proszę o mnie tak źle, ja wiem, że 'błąd' to moje drugie imię i wiem też jak bardzo mocno Cię kocham i jak cierpię nocami z braku Twego oddechu na mej szyi i nie potrafię nie mówić o Tobie, nie pisać o Tobie, bo wypełniasz każdą część mego zmarzniętego ciała i duszę wypełniasz i umysł. Napisałem do Ciebie list, który spłonął w popielniczne marzeń. Nie umiem powiedzieć jak bardzo mi wstyd, nie umiem pokonać też lęku przed jutrem. Twoje książki czytam już piąty raz z nadzieją, że trafię na wskazówkę wiodącą do Twego serca. Pokażesz mi swą duszę, czy kolejny raz spadnę na dno depcząc własne serce, które bez Ciebie jest tylko kawałkiem mięsa?/mr.lonely
|
|
 |
kochanie podejdź bliżej. poczuj jak każdy skrawek mojej duszy potrzebuje twojej bliskości. jak moje ciało domaga się twojego dotyku. jak usta pragną czułego pocałunku. podejdź i spełnij wszystkie obietnice. nie bój się. ja jestem tutaj i błagam żebyś coś zrobił, cokolwiek. mam dosyć głupich gierek i podtekstów, potrzebuję konkretów. dla ciebie zrezygnowałam już z tak wielu i poświęciłabym więcej, gdybyś dał mi chociaż jeden znak, nawet najmniejszy, że chcesz, ze jesteś gotów, a obiecuję że nigdy nie pożałujesz swojej decyzji. ale do tego potrzebuję twoje zielone światło, małą iskrę nadziei, którą każdego dnia będę rozpalać aż do najczystszego płomienia. więc przestańmy zachowywać się jak dzieci i przejdźmy do konkretów. nie mam już siły i czasu na udawanie, że nic wobec ciebie nie czuję. a ty?
|
|
 |
mogłabym spędzać tak każdy wieczór, nawet każdy dzień, dobę i tylko z nimi, nie opuszczając ich ani na krok. są moją ostoją bezpieczeństwa i miłości, są całym moim światem. mogę porozmawiać z nimi o wszystkich, nawet o tym najmniejszych i najgłupszych problemach. dzięki nim, nie boję się tańczyć na środku ulicy śpiewając ulubioną piosenkę. nie boję się robić głupich rzeczy i mogłabym bić się z każdym, kto ma do nich jakieś pretensje. zawsze stanę po ich stronie, a oni po mojej. chcą przyjść na mój występ, usiąść w pierwszym rzędzie aby dodać mi otuchy. słuchają moich żałosnych, pijackich prób poprawnego zaśpiewania utworu. niosą na ramieniu, gdy sama już nie jestem w stanie. odprowadzają pod samą klatkę, aby mieć pewność, że nic mi się nie stanie. a mimo to wciąż się boję. mimo ich obietnic, przysiąg, że nigdy o mnie nie zapomną, tak strasznie się tego boję. i boję się, że odrzucą mnie przez uczucia które rodzą się wobec jednego z nich. nie mogę ich stracić, wszystkich tylko nie ich.
|
|
 |
gdyby miłość pukała do każdych drzwi, nie było na świecie pecha, nie byłoby tylu samobójstw, alkoholików, dilerów i innych pokrzywdzonych przez los ludzi, którym kiedyś w jednej sekundzie zawalił się świat. nie byłoby tylu rozczarowań i niedomówień. byłoby zamiast tego szczęście i uśmiech na każdej twarzy, zarówno tej małej i dużej, młodej i starej. ludzie byliby życzliwi, przyjaźni, nikt nie rzucałby w siebie wyzwiskami. świat przepełniony miłością byłby cudownie przesłodzony, nie sądzisz? leżąc w czterech ścianach w głośnikach, nie leciałyby słowa Pezeta, który stwierdził, że 'dobrze, że nie wiesz, co u mnie, bo pękłoby ci serce', tylko jakieś tanie romansidła, od których bolą uszy. byłoby cholernie nudno bez tych wszystkich 'kurwa' wypowiadanych nocą i bez przyjaciół, których podobno poznaje się w biedzie. / niechcechciec
|
|
 |
żyjesz z całych sił, chwilą, spotykasz ludzi, nowych, przypadkiem, marzysz, wyobrażasz, pragniesz i myślisz, że tak mogłoby być już zawsze, bo przecież o to tu chodzi, nie? żeby mieć z kim spędzić czas, dobrze się bawić, uśmiechać, czuć się bezpiecznym, dotykać czyichś dłoni i być pewnym czyjejś obecności. wiedzieć, że jego oddech, nie jest tylko na tę chwile, ale także i na potem. wychodzić wieczorem z domu, przesiadywać w stałych miejscach, z ludźmi, którym ufasz i na których możesz polegać. to jest właśnie prawdziwe szczęście, nie jakieś tam kilka chwil spędzonych w pierwszych lepszych ramionach z nieszczerym uśmiechem na twarzy. / niechcechciec
|
|
|
|