 |
"znów jedna z tych nocy w których nie potrafię zasnąć, z oczu jak z wolnego potoku lecą łzy, spadając na ziemie tworzą jezioro w którym mam zamiar sie utopić, ale jeszcze mam troche siły i moja osoba ostatni raz bezlitośnie prosi Ciebie kurwa Boże o jej jeden mały uśmiech skierowany do mnie, o to by mnie przytuliła bo moje ręce już obumierają i powoli szukają wolnej liny która leży gdzieś w garażu. proszę by obrzuciła mnie jak dawniej słowami pięknymi jak lilia które uszczęśliwiały mnie jak zwykłego człowieka na koncercie swojej ulubionej ekipy. ja już tu nie daje rady po raz kolejny, jak pies odkopuje kosci ja tak drapie swoje zagojone rany. jestem pełen nienawiści"-DLA CIEBIE BOŻE
|
|
 |
"nawet jeśli zepsuję wszystko inne jak
zwykle,
to jak tylko przyjdziesz, ten cały ból
zniknie
i w tym labiryncie znajdę nitkę i pójdę
wzdłuż niej, by ujrzeć światło i Twój uśmiech."-Skor
|
|
 |
"to wszystko jest bezsensu, ja umieram tu, gasnę jak olbrzymie ognisko zgaszone przez powietrze z jej ust. nocą błądzę po życiu która staje sie z każdą sekundą ciemniejsza i z każdą sekundą mnie zabiera. Ten u góry powiedział uwierz w niebo mimo że będą chcieli Cie otruć swą religią które jadem są gwiazdy, uwierzyłem mu dziś chodzę blady od smutku, bez jego wiary. wszyscy chcą być szczęśliwi i wpadają w ten niebieski horyzont, gonią te zamurowane od człowieka chmury pod wpływem szatańskich melodii. nie bądź głupi nie słuchaj ich słów, pozwól im zamilknąć. znajdź swoją wiarę i wyciągniesz z serca ten głaz, który zamienia Ciebie w ruine."-dla.niej
|
|
 |
gdybyś kiedy we śnie poczuła, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z
miłością, wiedz, żem żyć przestał.
|
|
 |
"oddycham i zgniatam dymem z papierosa swoje serce, już nie mówię nic, moje słowa są mało wartę. skierowane do kogoś wypalają oczy, zabierają szczęście, zabijają duszę. choć jestem wkurwiony na Ciebie to tylko westchnieniami wspominam kiedyś należący do mnie Twój uśmiech."-dla.niej
|
|
 |
to jest takie dziwne. normalnie, na co dzień jest mi bliski tak samo jak cała reszta. ale kiedy przychodzi wieczór, to on wybija się na pierwszy plan. siada obok, a ja piję, coraz więcej i więcej. powoli czuję jak tracę nad sobą kontrolę. spoglądam mu w oczy i czuję tą nieodpartą chęć złączenia swoich ust z jego. na tę jedną jedyną chwilę przestać się powstrzymywać i spełnić swoje własne zachcianki. niech mnie odprowadzi do domu i zostanie na godzinę, dwie, ewentualnie całą noc, przy mnie. właśnie teraz, kiedy siedzę pijana, czuję jak pękają we mnie ostatnie mury grodzące serce od świata i znów jestem tak straszliwie samotna. czy proszę o zbyt wiele?
|
|
 |
|
codziennie wydaje mi się, że mogę iść dalej, i kolejna butelka wódki mnie w tym uświadamia, i kolejny papieros wypalony za jego zdrowie mówi mi, że powinnam przestać, ale tkwię w tym dalej i wiem, że jutro czeka mnie to samo, że obudzę się rano i będę szukała choćby łyka piwa, wiem, że nie mogę doprowadzić się do stanu trzeźwości, że muszę trwać w tym nałogu jak najdłużej, po prostu muszę, bo jeśli jakimś cudem wytrzeźwieję, zwariuję./irrnormal
|
|
 |
"moje ciężkie jak głaz łzy, nie spadały jak każde inne na poduszke, podłogę czy gdzieś indziej. moje unosiły sie w powietrzu by pokazać Tobie jak jestem silny."-dla.niej
|
|
 |
"tyle pytań chcę ci zadać, które mi w
głowie siedzą ale zbyt boję się, że zadasz mi ból
odpowiedzią"-Edzio
|
|
 |
"gdy miałem połamane ręce usiadła obok nawet mnie nie znając karmiła moje serce, gdy krzyczałem każdą litera że mi źle jako jedyna potrafiła bezinteresownie zapytać czy potrzebuje pomocy, w ciemnościach mojej już zjebanej psychiki potrafiła odnaleźć światło nadzieji. teraz leże i myślę jak mogę usłyszeć jej słodki szept."-dla.niej
|
|
|
|