głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika diabelny

Tak mi źle gdy nie mogę podeprzeć duszy Twoim dobrym słowem. Odeszłaś wraz z ptakami  które na zimę zaczęły szukać swego miejsca na ziemi. Dawniej wystarczyło jedno słowo i byłaś obok. Wiesz  chyba zbyt bardzo uzależniłem się od Twojej obecności i slów. Spijam je ze wspomnień  które mi po Tobie pozostały. To nie to samo  lecz staram się czerpać z nich radość. Wierzę  ze dobrze Ci beze mnie. Raniłem Cię swoją niepewnością i brakiem wiary w lepsze jutro. Jestem idiotą bo wciąż wierzę  że wrócisz i nadrobimy stracony czas  a nasze serca mimo czasu znów poczują się razem jak wtedy  gdy je sobie wzajemnie przedstawiliśmy. mr.lonely

mr.lonely dodano: 25 stycznia 2014

Tak mi źle gdy nie mogę podeprzeć duszy Twoim dobrym słowem. Odeszłaś wraz z ptakami, które na zimę zaczęły szukać swego miejsca na ziemi. Dawniej wystarczyło jedno słowo i byłaś obok. Wiesz, chyba zbyt bardzo uzależniłem się od Twojej obecności i slów. Spijam je ze wspomnień, które mi po Tobie pozostały. To nie to samo, lecz staram się czerpać z nich radość. Wierzę, ze dobrze Ci beze mnie. Raniłem Cię swoją niepewnością i brakiem wiary w lepsze jutro. Jestem idiotą bo wciąż wierzę, że wrócisz i nadrobimy stracony czas, a nasze serca mimo czasu znów poczują się razem jak wtedy, gdy je sobie wzajemnie przedstawiliśmy./mr.lonely

 widzisz te dłonie ? są sine i zmarznięte  krew coraz trudniej tam dociera ponieważ trudno 4 miesiąc trzymać pierścionek zaręczynowy w moim chłodnym świecie.  dla.niej

dla.niej dodano: 24 stycznia 2014

"widzisz te dłonie ? są sine i zmarznięte, krew coraz trudniej tam dociera ponieważ trudno 4 miesiąc trzymać pierścionek zaręczynowy w moim chłodnym świecie."-dla.niej

i nie ma cię  i ja wiem  że nie można kochać kogoś takiego jak ja  ale przecież obiecałeś  mówiłeś  że będziesz  że zostaniesz zawsze  i ja wiem  że nie przypominam azjatyckiej modelki  że urodą nie grzeszę  że charakter też mam niczego sobie  że ciężko ze mną wytrzymać  ale przecież obiecałeś  i znów  znów ci uwierzyłam  bo jestem taka naiwna  i pozwoliłam ci odejść  i pozwoliłam sobie tęsknić  ale gdybyś chciał  mocno  najmocniej  to byłbyś prawda? a to znaczy  że kochałam cię  kochałam na tyle by pozwolić ci odejść  i znów byłam głupia  jestem głupia  i jak mogłam w ogóle pomyśleć  że ktoś taki jak ty  mógłby pokochać kogoś takiego jak ja?   niechcechciec

niechcechciec dodano: 23 stycznia 2014

i nie ma cię, i ja wiem, że nie można kochać kogoś takiego jak ja, ale przecież obiecałeś, mówiłeś, że będziesz, że zostaniesz zawsze, i ja wiem, że nie przypominam azjatyckiej modelki, że urodą nie grzeszę, że charakter też mam niczego sobie, że ciężko ze mną wytrzymać, ale przecież obiecałeś, i znów, znów ci uwierzyłam, bo jestem taka naiwna, i pozwoliłam ci odejść, i pozwoliłam sobie tęsknić, ale gdybyś chciał, mocno, najmocniej, to byłbyś prawda? a to znaczy, że kochałam cię, kochałam na tyle by pozwolić ci odejść, i znów byłam głupia, jestem głupia, i jak mogłam w ogóle pomyśleć, że ktoś taki jak ty, mógłby pokochać kogoś takiego jak ja? / niechcechciec

oh  witam Pana. może chce Pan kawy? herbaty? coś do jedzenia? proszę  niech się Pan nie krępuje. spędzimy ze sobą trochę czasu  porozmawiamy  zwiedzimy kilka miejsc. będzie Pan zadowolony. ale bardzo proszę  niech się Pan nie zakochuje  bo nie będę potrafiła odwzajemnić Pańskich uczuć.

briefly dodano: 23 stycznia 2014

oh, witam Pana. może chce Pan kawy? herbaty? coś do jedzenia? proszę, niech się Pan nie krępuje. spędzimy ze sobą trochę czasu, porozmawiamy, zwiedzimy kilka miejsc. będzie Pan zadowolony. ale bardzo proszę, niech się Pan nie zakochuje, bo nie będę potrafiła odwzajemnić Pańskich uczuć.

kolejna taka noc. trzecia? czwarta? nie wiem  ale znowu nie mogę spać. tylko leżę bezczynnie szczelnie owinięta kołdrą. moje ciało jest całkowicie bezwładne  straciłam nad nim kontrolę. czuję jak jego ciężar ugina materac. jak gorąca skóra ogrzewa poduszki. rozglądam się po pokoju. mój wzrok zatrzymuje się na drzwiach przez dłuższą chwilę. jakbym miała nadzieje  że ktoś przez nie zaraz wejdzie. ogarnia mnie chłód. w tym momencie jedynie wędrujące po policzkach łzy emanują ciepłem. zaciskam powieki. miałam już nie płakać. miałam nie okazywać słabości nawet przed samą sobą. widzę najróżniejsze obrazy  sceny jakby wyjęte z przeszłości. widzę każdego z nich  po kolei  dokładnie jak wtedy. widzę dlaczego akurat oni  co kochałam w nich najbardziej  ale także jak cierpią  jak z obojętnością odchodzą  jak wszyscy odwracają się do mnie plecami. nie mogę spać. przeszłość zbyt mocno doskwiera mi na sercu.

briefly dodano: 23 stycznia 2014

kolejna taka noc. trzecia? czwarta? nie wiem, ale znowu nie mogę spać. tylko leżę bezczynnie szczelnie owinięta kołdrą. moje ciało jest całkowicie bezwładne, straciłam nad nim kontrolę. czuję jak jego ciężar ugina materac. jak gorąca skóra ogrzewa poduszki. rozglądam się po pokoju. mój wzrok zatrzymuje się na drzwiach przez dłuższą chwilę. jakbym miała nadzieje, że ktoś przez nie zaraz wejdzie. ogarnia mnie chłód. w tym momencie jedynie wędrujące po policzkach łzy emanują ciepłem. zaciskam powieki. miałam już nie płakać. miałam nie okazywać słabości nawet przed samą sobą. widzę najróżniejsze obrazy, sceny jakby wyjęte z przeszłości. widzę każdego z nich, po kolei, dokładnie jak wtedy. widzę dlaczego akurat oni, co kochałam w nich najbardziej, ale także jak cierpią, jak z obojętnością odchodzą, jak wszyscy odwracają się do mnie plecami. nie mogę spać. przeszłość zbyt mocno doskwiera mi na sercu.

 Miał dłoń zaciśniętą w pięść   wszys­ cy się go bali  a on poprostu trzymał szczęście i nie chciał go wypuścić.

dla.niej dodano: 22 stycznia 2014

"Miał dłoń zaciśniętą w pięść - wszys­ cy się go bali, a on poprostu trzymał szczęście i nie chciał go wypuścić."

 będąc szczęśliwy latałem wysoko po niebie  uśmiechem dotykając chmur  goniąc cholerny wiatr nie myśląc że nigdy go nie złapie. w stanie uśpionej radości huśtałem się na promieniach słońca następnie skakałem na góry po których ludzka obecność nigdy nie była tam znana. ciesząc się tym wszystkim wyciągałem rękę ku niebu w podzięce za to wszystko wtedy był tak miły że pozwolił mi dotknąć jego serce.  dla.niej

dla.niej dodano: 22 stycznia 2014

"będąc szczęśliwy latałem wysoko po niebie, uśmiechem dotykając chmur, goniąc cholerny wiatr nie myśląc że nigdy go nie złapie. w stanie uśpionej radości huśtałem się na promieniach słońca następnie skakałem na góry po których ludzka obecność nigdy nie była tam znana. ciesząc się tym wszystkim wyciągałem rękę ku niebu w podzięce za to wszystko wtedy był tak miły że pozwolił mi dotknąć jego serce."-dla.niej

 Mówisz  że kochasz deszcz  a  rozkładasz parasolkę  gdy zaczyna  padać. Mówisz  że kochasz słońce  a  chowasz się w cieniu  gdy zaczyna  świecić. Mówisz  że kochasz wiatr  a  zamykasz okno  gdy zaczyna wiać. Właśnie dlatego boję się  kiedy  mówisz  że mnie kochasz.'' William Shakespeare

dla.niej dodano: 22 stycznia 2014

"Mówisz, że kochasz deszcz, a rozkładasz parasolkę, gdy zaczyna padać. Mówisz, że kochasz słońce, a chowasz się w cieniu, gdy zaczyna świecić. Mówisz, że kochasz wiatr, a zamykasz okno, gdy zaczyna wiać. Właśnie dlatego boję się, kiedy mówisz, że mnie kochasz.''-William Shakespeare

to nie jest tak  że to co było nic dla mnie nie znaczy  ale wszystko się zmieniło  kochanie. to nie z twoim imieniem zaczynam i kończę dzień. to nie twoja twarz pojawia mi się we snach. to nie o tobie rozmyślam przez większość czasu. nie pamiętam ile łyżek cukru sypiesz do kawy.  jaki zapach ma perfum  którym przed każdym wyjściem się psikasz. przy jakiej muzyce najlepiej odpoczywasz. ile szlugów dziennie palisz. nie pamiętam jakim kodem odblokowujesz telefon. co robisz  gdy coś pójdzie nie po twojej myśli. jakie piwo lubisz najbardziej. na której poduszce zawsze leżałeś. jakie filmy razem oglądaliśmy. gdzie planowałeś mnie zabrać. zapomniałam jakim rytmem bije twoje serce  gdy jesteś szczęśliwy. zapomniałam jakim uśmiechem zawsze mnie witałeś. zapomniałam jaki kolor mają twoje oczy. zapomniałam wszystko to co w tobie kochałam  proste.

briefly dodano: 21 stycznia 2014

to nie jest tak, że to co było nic dla mnie nie znaczy, ale wszystko się zmieniło, kochanie. to nie z twoim imieniem zaczynam i kończę dzień. to nie twoja twarz pojawia mi się we snach. to nie o tobie rozmyślam przez większość czasu. nie pamiętam ile łyżek cukru sypiesz do kawy. jaki zapach ma perfum, którym przed każdym wyjściem się psikasz. przy jakiej muzyce najlepiej odpoczywasz. ile szlugów dziennie palisz. nie pamiętam jakim kodem odblokowujesz telefon. co robisz, gdy coś pójdzie nie po twojej myśli. jakie piwo lubisz najbardziej. na której poduszce zawsze leżałeś. jakie filmy razem oglądaliśmy. gdzie planowałeś mnie zabrać. zapomniałam jakim rytmem bije twoje serce, gdy jesteś szczęśliwy. zapomniałam jakim uśmiechem zawsze mnie witałeś. zapomniałam jaki kolor mają twoje oczy. zapomniałam wszystko to co w tobie kochałam, proste.

Mogłaś pocałunkiem zamknąć mi usta wolałaś kłamstwem złamać mi serce. mr.lonely

mr.lonely dodano: 21 stycznia 2014

Mogłaś pocałunkiem zamknąć mi usta,wolałaś kłamstwem złamać mi serce./mr.lonely

Dałeś mi skrzydła  bym mogła unosić  się ponad ziemię. Byliśmy związani  najtrwalszą umową  której nic nie  miało prawa zrywać. Umowa dwóch  serc  wspólny krwiobieg  harmonia.  Symbioza  gdzie jedno bez drugiego nie mogło żyć. Ale nie ma tu miejsca na  zakończenia jak z bajek. Jest  rozpaczliwy płacz  jest ból  który  sprawia  że czujesz eksplodujące pod  skórą żyły. Są słone krople płynące po  policzkach  odbijające się o podłogę głośnym echem Twoich słów. Każda  łza to uczucie jakim Cię darzę   wypływają z mojego serca  po to by  upaść. Nadzieja maszeruje w rytmie  spadających gwiazd. Czerwona smuga  uczuć płynie  skostniałe ciało zamrożone wspomnieniami duszy.  Mogliśmy mieć wszystko  nie mamy  nic. Nie ma już nas. Są rany leczone  alkoholem  posypywane solą Twojej  obojętności.

dla.niej dodano: 21 stycznia 2014

Dałeś mi skrzydła, bym mogła unosić się ponad ziemię. Byliśmy związani najtrwalszą umową, której nic nie miało prawa zrywać. Umowa dwóch serc, wspólny krwiobieg, harmonia. Symbioza, gdzie jedno bez drugiego nie mogło żyć. Ale nie ma tu miejsca na zakończenia jak z bajek. Jest rozpaczliwy płacz, jest ból, który sprawia, że czujesz eksplodujące pod skórą żyły. Są słone krople płynące po policzkach, odbijające się o podłogę głośnym echem Twoich słów. Każda łza to uczucie jakim Cię darzę, wypływają z mojego serca, po to by upaść. Nadzieja maszeruje w rytmie spadających gwiazd. Czerwona smuga uczuć płynie, skostniałe ciało zamrożone wspomnieniami duszy. Mogliśmy mieć wszystko, nie mamy nic. Nie ma już nas. Są rany leczone alkoholem, posypywane solą Twojej obojętności.

super. pożyczam :  teksty dla.niej dodał komentarz: super. pożyczam :) do wpisu 21 stycznia 2014
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć