 |
2. Natomiast, gdy będziesz chciała nocą przejść
się po mieście, lecz nie będziesz czuła się
bezpiecznie, pamiętaj, że zjawię się w parę
sekund gotowy oddać za Ciebie życie. A gdy
będziesz chciała wyżyć się na kimś, nastawię
policzek byś mogła bić i ulżyć emocjom. Jeśli
będziesz chciała odejdę, ale musisz mnie
zapewnić, że będziesz szczęśliwa, że uśmiech
będzie czymś normalnym, ale nie ten z maski,
ten prawdziwy. Natomiast jeśli będziesz
chciała, abym nigdy więcej nie wspominał o
uczuciach zamilknę jak posąg, byle twoje 36,6
było przy mnie i pozwalało się sobą opiekować.
Pamiętaj, proszę, zapamiętaj, że Cię NIGDY nie
zostawię, bo kocham cię na dobre i na złe.
Szczególnie na złe, bo to właśnie dzieję się
najczęściej. Najczęściej płaczemy z bólu i
najczęściej cierpimy niemiłosiernie. Dlatego
nieważne co zrobisz, jak bardzo mnie zranisz,
jak bardzo będzie bolała twoja obojętność, twój
brak uczucia, ja BĘDĘ, tak jak BYŁEM, i tak jak
JESTEM.
|
|
 |
1. Pamiętaj, że jestem, kiedy płaczesz, bo ktoś
Cię zranił. Pamiętaj, że jestem dla Ciebie gdy
coś Cię boli. Pamiętaj, że przejadę pół Polski,
kurwa cały świat, by Cię przytulić. By ukoić
Twój ból. By łzy nie leciały już strumieniem, a
usta znów ułożą się w odpowiedni kształt.
Pamiętaj, że moje ramiona są otwarte na
Ciebie, by koiły strach podczas burzy, czy
podczas opalania przy wodzie. Pamiętaj, że
moje palce są zawsze w gotowości by gładzić
Twoją skórę podczas, gdy Ty będziesz zasypiać.
Pamiętaj, że gdy tylko powiesz, że źle się
czujesz stanę w progu z startą leków, zakupów,
gotowy przejechać miliony kilometrów, by
spełnić Twoją zachciankę. I gdy chcesz się z
kimś pośmiać to wiedz, że zrobię z siebie
największego błazna, by słyszeć Twój beztroski
śmiech, by Twoje dołeczki ujrzał świat i
zakochał się w nich jak ja. A gdy będziesz
chciała zrobić coś szalonego, zadzwoń, będę za
5 minut z pełną głową pomysłów, gotowy do
realizacji każdego planu.
|
|
 |
w każdym atomie duszy skrywam miliard słów, którymi chciałabym opowiedzieć jak intensywne są moje uczucia. skrywane przez wiele miesięcy, kopane przez marną egzystencję, czasami infantylne i zbyt wrażliwe. w karuzeli wspomnień widzę zupełnie inną siebie, mniej rozsądną, szczęśliwszą. mam już wszystko, ale lęk przed utratą zdobyczy nie daje mi spać. wciąż dążę do perfekcji, której nigdy nie osiągnę. pragnę uciec, trzymając jego dłoń, zostawić cały świat gdzieś za sobą, wbiec do bram raju, bo niebo na ziemi mi nie wystarcza.
|
|
 |
mam ochotę wyjść z siebie, stanąć obok i strzelić sobie z otwartej dłoni.
|
|
 |
Jest ciężko, prawda? Ale my idziemy dalej, nie zważając na opinie innych, po prostu walczymy. Łzy nigdy nam się nie kończą, mimo, że każdego wieczoru jesteśmy w stanie zamoczyć nimi całą poduszkę, a kiedy ktoś pyta o to jak się czujemy, wkładamy maskę, jedną z wielu i posuwamy się do kłamstw. Ranimy samych siebie. [ ponadniebem ]
|
|
 |
Panie Boże! Proszę Cię o mądrość, żebym mogła zrozumieć mężczyznę. O miłość, bym mogła mu przebaczyć. O cierpliwość, bym mogła znieść jego humory. Nie proszę Cię o siłę, bo bym go zajebała.
|
|
 |
Związek jest złożony z dwóch osób, ale niektóre szmaty nie umieją liczyć. [ pepsiak ]
|
|
 |
A Ty jak często przez niego płaczesz wmawiając sobie, że "przecież nie chciał..." ? [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
mam nadzieję, że docenisz to co teraz napiszę. wiem, wypowiadałam te słowa miliardy razy zarówno do Ciebie, jak i do moich byłych facetów, ale dalej są one dla mnie tak samo ważne, jak wtedy gdy marzyłam o księciu z bajki. kocham Cię, z każdą wadą i zaletą. te miesiące, które spędziłam z innymi udowodniły, iż nie potrafię żyć z kimkolwiek prócz Ciebie. czekałam, chociaż sprawiało mi to olbrzymi ból. walczyłam, zaciskałam pięści, płakałam, waliłam głową w ścianę. bałam się, że to wszystko pójdzie na marne. nawet nie wiesz, jakie to cholernie ciężkie. nadal towarzyszy mi strach przed porażką, bo wiąże się ona z ponowną stratą. bez Twojego uśmiechu, bicia serca, tembru głosu nie wytrzymałabym już nawet jednej sekundy. nie żałuję, iż poświęciłam tak wiele. zdałam sobie sprawę, że zasługiwałeś na to wszystko. czasami zachowujesz się jak totalny idiota, a ja przesadzam z troską. kłócimy się, wyzywamy, przytulamy, godzimy, ale na tym polega miłość, musi być nieidealna, bo wtedy jest prawdziwa
|
|
 |
nie mogę zasnąć, a gdy już odpłynę od razu widzę jego twarz. mniej jem, dużo palę. myślę mało, ale jeśli zaczynam to wyłącznie o nim. cały czas śpiewam, skaczę, uśmiecham się nawet do samej siebie. nie potrzebuję makijażu, sukienek czy obcasów, bo wiem, że on kocha mnie w trampkach i wielkiej koszulce. nareszcie mogę być sobą. trochę rozkapryszoną, czasami wredną, ale częściej kochaną. jestem spokojna. nie żałuję żadnego momentu, który wiązał się z walką o jego serce, bo wiem, że w innym przypadku nie wrócilibyśmy do siebie. nie oszukuję się, błądziłam, ale wszystko po to by zdobyć go i mieć obok, już na zawsze.
|
|
 |
Gdybyś tego nie powiedział, oddychałoby mi się ciężej. Gdybyś tego nie powiedział może mogłabym ruszyć jakkolwiek na przód i wbić sobie do głowy, że my to zamknięty rozdział - w żaden sposób nie jesteśmy dla siebie, nie mogę Cię kochać, bo Ty nie czujesz tego samego, nic znaczymy dla siebie nic ponad koleżeńską normę. Ale powiedziałeś, nie mógłbyś tego nie powiedzieć... że jesteś, że mogę na Ciebie liczyć zawsze, co ja także Ci obiecałam. Szeroko pojęte są te nasze przyrzeczenia, gdy właściwie nie wiadomo, kto kogo bardziej potrzebuje, wykorzystuje i kogo samokontrola przez kolejnymi pocałunkami jest słabsza.
|
|
|
|