 |
I nigdy nie pokonam Cię, ojciec też tak kochał,
Wracał po nocach i mówił że Cię kiedyś spotkam.
|
|
 |
Ty uwielbiasz mnie ranić i to chyba nie jest spoko.
|
|
 |
Jakoś już dziwnie się czuję gdy jesteśmy sami.
Nie żebym zmęczył się z Tobą.
|
|
 |
Znam Cie lepiej niż ktokolwiek i nie zmienisz się, bo
Zanim zaśniesz, kilka godzin znowu spędzisz ze mną.
|
|
 |
Znów nie będziesz sobą, będę z Tobą aż po sen.
|
|
 |
I niby kryzys, ale wierzę, że się jeszcze dogadamy.
|
|
 |
Milczysz, znasz mnie, wiesz, że znów muszę schlać się.
I najgorsze, że Ty jesteś przy tym zawsze.
|
|
 |
Kurwa, to nie ty - ja wiem, że to nie Ty.
Przecież wczoraj byłaś ze mną, choć zerwał mi się film na moment.
|
|
 |
Mam deprechę, awantury i chcę żyć na nowo.
|
|
 |
Zdrówko, wypijmy za nas, za przyszłość, zrób to.
Wypijmy za nas, nim dla nas będzie za późno.
|
|
 |
Jeśli kiedykolwiek upadniesz, powiem ci, jak najprościej wstać. Jeśli ktoś ci złamie serce, powiem ci, co oprócz czasu goi rany. A jeśli kiedykolwiek zechcesz skrócić sobie życie, pokażę ci rzeczy, za którymi warto tęsknić. Bo każdy wie jak boli upadek, ile łez kosztuje miłość i ilu sił potrzeba, by żyć.
|
|
|
|