 |
nienawidzę tęsknić , nienawidzę Cię za to że doprowadzasz mnie do tego stanu .
|
|
 |
Przestałam sobie radzić. Przestałam otwierać się na ludzi. Ranią. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Przestaję odróżniać kiedy dla Ciebie jest "na zawsze". Może kolejny poniedziałek będzie początkiem a wtorek końcem naszego wspólnego planu na przyszłość. Może to nie ten czas. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Tak źle mi być marionetką w jego dłoniach. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Wszystko skończone jest między nami, nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami.
|
|
 |
Często, gdy leżeliśmy przytuleni do siebie, kładłam głowę na jego piersiach. Gładził delikatnie moje włosy, a ja słuchałam jego bijącego serca. Gdy zasypiał, patrzyłam godzinami na niego, jak oddychał miękko i spokojnie. Czasami na moment jego oddech przyśpieszał i wargi rozchylały się lekko. I wtedy chciałam być w jego głowie. Wtedy najbardziej
|
|
 |
Nieważne czy to miłość, czy przyjaźń. Pamiętaj, żeby o nią dbać.
|
|
 |
Najładniej uśmiechają się Ci, którzy cierpią. Najpiękniejsze oczy mają Ci, którzy dużo płaczą. Najlepiej słuchają Ci, których nikt nie słucha.
|
|
 |
Życie kopie nas po dupie po to,byśmy mieli ją coraz bardziej twardszą na przyszłość.
|
|
 |
zimno mi. czemu nikt mnie nie przytuli ? gdzie jest osoba, która ogrzałaby swoimi dłońmi moje, a ramionami objęła dygoczące ciało ? gdzie jest ? z jednej strony nie dziwię się, przecież mnie nie da się kochać. nie umiem być idealna, sprostać czyimś wymaganiom, choć chcę, tak bardzo chcę. ale czemu nikt nie próbuje ? nie podejdzie i nie zapyta: pokochać cię ? albo niech i nawet nie pyta, po prostu przytuli mnie najsilniej jak potrafi. mogłabym wtedy poczuć się bezpiecznie, chociaż na moment. może potem, znów zostałabym sama, ale warto, czyż nie ? każde wspomnienia są lepsze, niż samotność od zawsze, na zawsze.
|
|
 |
Bardziej od przyszłości, przeraża mnie samotność, wiesz?
|
|
 |
dziś? wyszłam z łóżka, znalazłam telefon pod poduszką, napisałam sms do przyjaciółki. zrobiłam lekki makijaż, wyprostowałam włosy. wróciłam do swojego pokoju, przeszukałam całą szafę, znalazłam ulubioną bluzkę, założyłam niebieskie rurki, zapomniałam zawiązać sznurówek w trampkach. wybiegłam do szkoły, słuchałam smutnych kawałków, do każdego się uśmiechałam. spotkałam przyjaciółkę, ona wiedziała, że musi ze mną pójść, do sklepu, po płatki. przechodząc na drugą stronę ulicy, dziwne pustki się ukazały, tak jakby specjalnie. w szkole największe zło, od fizyki zaczęło się wszystko pieprzyć. nie wytrzymywałam, krzyczałam, każdego popychałam. pedagog nastawiała przyjaciółkę, przeciwko mnie. wróciłam do domu cała mokra, wolałam iść bez parasola. zaliczyłam korepetycje z angielskiego. w tym momencie, mam czas na myślenie o nas, których dawno nie ma. pijąc gorącą czekoladę, będę pragnęła, aby wrócił chociaż na jedną chwilę, którą bym nazwała wieki.
|
|
|
|