 |
|
Myślałem że się nie zmienie, chciałem być tym kim byłem
Jestem tą samą osobą, choć dziś już inaczej myślę.
|
|
 |
|
Jestem otwarty, do tego stopnia że czujesz me serce
Nie wiem jak ty, ale ja rozumiem po co tu jestem.
|
|
 |
|
Nie zabije w sobie złości, puki jej nie rozwinę
Nie zabije namiętności, ona daje mi siłe
Chce by każde moje słowo, miało w sobie ikre
Bo objawem dojrzałości jest zrozumieć życie.
|
|
 |
|
Ale wiem, że mam coś czego żaden z nich nie ma.
Muszę żyć, bo mam jeszcze tu tyle do nauczenia.
|
|
 |
|
Gdy dorosnę, będę tym kim zechcę
zrobię co chcę, bo będę tym kim jestem.
|
|
 |
|
Dzisiaj mam pewność do tego, że nic nie wiem
Bo zdarza mi się piękno obracać w beznadzieje
|
|
 |
|
Jak wybierać, czarne lub białe pośród odcieni
Mówią, że dasz rade, choć sami by nie pobiegli
Widzimy to wszystko, czas poznać więcej
Czynimy zło pod przykrywką dobra, bo tak bezpieczniej
|
|
 |
|
Wszystkie moje czyny mają swoje przyczyny i skutek
Życie daje w dupe tym co uwierzyli, że jest głupie.
|
|
 |
|
Nie słuchaj tych głupich słów, Twoja jest każda góra
Tamci ludzie to idealiści którym brakło wiary
I teraz myślą że wszyscy my jesteśmy tacy sami
|
|
 |
|
Tak czuję się zjednoczony z przestrzenią, sobą i chwilą
To moje poczucie wolności którego nigdy nie zabiją
|
|
 |
|
Buja dekiel, tutaj każdy chce mieć lepiej .
|
|
 |
|
Jak jest gorąco ma być goręcej,
jeśli jest dużo to ma być więcej.
Nie po to ręce mam by żyć w męce.
Istnieję nie pędzę - w życia sensie.
|
|
|
|