 |
Dzisiaj rano znowu ją widziałem. Twarz miała taką piękną, jak zawsze. Uśmiechała się. Przypomniało mi się, jak kiedyś trzymałem jej dłoń pod nocnym niebem i kreśliłem ten uśmiech po gwiazdach, pokazując jej wszystko bardzo dokładnie, aby udowodnić, jak dobrze go znam. Mógłbym kreślić po gwiazdach każdą część jej ciała. Zatrzymałem się w miejscu, przyjrzałem się jej dokładniej. Smutek przeszył moje ciało dużo szybciej, niż mogłem to sobie wyobrazić. Krew zaczęła niespokojnie krążyć w żyłach. Serce mocniej uderzało o żebra. Nadal nie potrafię poradzić sobie z jej widokiem. Mimo wszystko kocham na nią patrzeć, ciągle całą ją kocham i chyba nigdy nie będę potrafił przestać, pomimo tego, że nasze serca już nie biją dla siebie. Otarłem łzę i ruszyłem dalej. /podobnopopierdolony
|
|
 |
Należysz do mnie , choć to nie kwestia posiadania . [ Pezet ♥ ]
|
|
 |
- nie lubię tego , że jesteś ode mnie o wiele wyższy . - zaufaj mi , jest w tym zaleta . - jaka ? - kiedy cię przytulam możesz słuchać mojego serca , które bije tylko dla ciebie . [ dzyndzel ♥ ]
|
|
 |
. uśmiecha sie i ma ten dołek w policzku , który tak bardzo lubię i kurwa mać jest śliczny | Pezet ♥
|
|
 |
Głupek - najczęściej rodzaj kochanego mężczyzny
|
|
 |
Uwielbiam gdy wymawiasz Moje imię , uśmiechając się przy tym tak specyficznie [ dzyndzel ♥ ]
|
|
 |
Tęsknię za dotykiem Twoich dłoni, których zawsze było mi mało. /podobnopopierdolon
|
|
 |
Uwielbiam luźne spodnie , trampki , rap , miętowe Winterfresh , dzikie pocałunki , nieprzyzwoite zachowanie , przekleństwa . dzyndzel ♥
|
|
 |
Nie pytaj mnie dlaczego Cię kocham , musiałabym Ci wytłumaczyć dlaczego żyję . dzyndzel ♥
|
|
 |
za każdym kolejnym razem, prymitywnie sobie powtarzamy jakimi skurwysynami jest płeć brzydsza. jak bardzo ranią, zawodzą, krzywdzą i odchodzą. pojawiają się, żeby nabrudzić. spierdalają, a my sprzątamy. ale mimo tego i tak się decydujemy na kolejnego z nich. mając świadomość ile będziemy zamiatać wspomnienia pod dywam i jak długo spierać wino z pościeli. wiemy, że czeka nas sprzątanie jak po dużym ruchu w burdelu, ale i tak się na to decydujemy dla pierdolonego czucia się potrzebną.
|
|
 |
nie obiecuj, że bedziesz. obiecaj, że pojawisz się chociaż raz w tygodniu, żeby potrzymać mnie za rękę. w to jestem bardziej skłonna uwierzyć. i zdecydowanie bardziej wolę być trzymana za rękę, nijeżeli za serce.
|
|
 |
powiedział, że kocha odchodząc. wolałaby, żeby ją nienawidził zostając.
|
|
|
|