![Czemu mamy nierówne szanse kiedy mamy wspólny cel?](http://files.moblo.pl/0/8/84/av65_88495_tumblr_ndmz7lybz71tuwo3lo3_500.jpg) |
" Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel? "
|
|
![chodź pocałuję cię w twoje serce. na dzień dobry. na dobranoc. na zawsze. na nigdy. na teraz. w samo serce. mumiin](http://files.moblo.pl/0/8/84/av65_88495_tumblr_ndmz7lybz71tuwo3lo3_500.jpg) |
|
chodź, pocałuję cię w twoje serce. na dzień dobry. na dobranoc. na zawsze. na nigdy. na teraz. w samo serce. / mumiin
|
|
![Wiesz jak to będzie? W końcu się odezwiesz z mega przeprosinami. Będziesz mówił o tym że byłeś głupi że milczałeś że nie chciałeś mnie ranić a to zrobiłeś. Powiesz że jesteś nikim chodź wiesz ze tak bardzo tego nie lubię. Dodasz że cały czas mnie kochasz i że cholernie tęsknisz. Tylko powiedź mi do jasnej cholery dlaczego ja ci w to uwierzę...](http://files.moblo.pl/0/8/84/av65_88495_tumblr_ndmz7lybz71tuwo3lo3_500.jpg) |
|
Wiesz jak to będzie? W końcu się odezwiesz z mega przeprosinami. Będziesz mówił o tym, że byłeś głupi, że milczałeś, że nie chciałeś mnie ranić a to zrobiłeś. Powiesz, że jesteś nikim chodź wiesz, ze tak bardzo tego nie lubię. Dodasz, że cały czas mnie kochasz i że cholernie tęsknisz. Tylko powiedź mi do jasnej cholery dlaczego ja ci w to uwierzę...
|
|
![Tęsknię za Twoimi ramionami którymi mnie obejmowałeś za dotykiem Twoich dłoni na moich biodrach za Twoim zapachem którą całą mnie ogarniał. Tęsknię za tym ciepłem bijącym tylko od drugiego człowieka tęsknię za tym poczuciem bezpieczeństwa tęsknię za tym że kiedy byłeś blisko to nic innego się nie liczyło cały świat jakby nagle przestawał istnieć. Tęsknię za czymś czego tak naprawdę nigdy nie miałam i zapewne już nie będę mieć. Pustka która wypełnia moje życie jest zbyt wielka. dustinthewind](http://files.moblo.pl/0/8/84/av65_88495_tumblr_ndmz7lybz71tuwo3lo3_500.jpg) |
|
Tęsknię za Twoimi ramionami, którymi mnie obejmowałeś, za dotykiem Twoich dłoni na moich biodrach, za Twoim zapachem, którą całą mnie ogarniał. Tęsknię za tym ciepłem bijącym tylko od drugiego człowieka, tęsknię za tym poczuciem bezpieczeństwa, tęsknię za tym, że kiedy byłeś blisko to nic innego się nie liczyło, cały świat jakby nagle przestawał istnieć. Tęsknię za czymś, czego tak naprawdę nigdy nie miałam i zapewne już nie będę mieć. Pustka, która wypełnia moje życie jest zbyt wielka. / dustinthewind
|
|
![7 stycznia 2015 roku godzina 16 00 najszczęśliwszym momentem mojego życia! Skakać tańczyć i płakać z radości to za mało. Koniec tego całego gówna koniec tych pieprzonych kłamst i podrzucania sobie kłód pod nogi KONIEC! Każdemu stawiam litra pijemy! 3](http://files.moblo.pl/0/8/84/av65_88495_tumblr_ndmz7lybz71tuwo3lo3_500.jpg) |
7 stycznia 2015 roku, godzina 16,00 - najszczęśliwszym momentem mojego życia! Skakać, tańczyć i płakać z radości to za mało. Koniec tego całego gówna, koniec tych pieprzonych kłamst i podrzucania sobie kłód pod nogi - KONIEC! Każdemu stawiam litra, pijemy! < 3
|
|
![Zapamiętaj że zawsze będziemy pod jednym niebem.](http://files.moblo.pl/0/8/84/av65_88495_tumblr_ndmz7lybz71tuwo3lo3_500.jpg) |
|
Zapamiętaj, że zawsze będziemy pod jednym niebem.
|
|
![Na razie jesteśmy jak dwie osoby stojące po dwóch stronach rzeki które dają sobie znaki. Czasem spotykają się na chwilę na moście spędzają razem trochę czasu chroniąc się przed złym wiatrem a potem każda z nich wraca na swój brzeg czekając aż kiedyś będą mogli spotkać się na dłużej.](http://files.moblo.pl/0/8/84/av65_88495_tumblr_ndmz7lybz71tuwo3lo3_500.jpg) |
|
Na razie jesteśmy jak dwie osoby stojące po dwóch stronach rzeki, które dają sobie znaki. Czasem spotykają się na chwilę na moście, spędzają razem trochę czasu, chroniąc się przed złym wiatrem, a potem każda z nich wraca na swój brzeg, czekając, aż kiedyś będą mogli spotkać się na dłużej.
|
|
![2 Odsuwam komode od ściany i wydaje z siebie kolejny krzyk który zbyt długo nie mógł wyrwać się na wolność. Kiedy mebel ląduje na plecach wyszarpuje z niego szuflady i rozrzucam ich zawartość po całym pokoju a potem odwracam się i kopie wszystko co znajdzie się na mojej drodze. Dobiegam do okna i ciągnę za niebieskie zasłony. Karnisz łamie się na pół i materiał spada mi na głowę. Sięgam do pudeł stojących jedno na drugim w kącie biorę to na samej górze i nie zaglądając nawet do środka ciskam nim z całych sił o ścianę. nienawidzę cię! krzycze nienawidzę nienawidzę nienawidzę! C. Hoover Hopless](http://files.moblo.pl/0/8/84/av65_88495_tumblr_ndmz7lybz71tuwo3lo3_500.jpg) |
[2] Odsuwam komode od ściany i wydaje z siebie kolejny krzyk który zbyt długo nie mógł wyrwać się na wolność. Kiedy mebel ląduje na plecach wyszarpuje z niego szuflady i rozrzucam ich zawartość po całym pokoju a potem odwracam się i kopie wszystko co znajdzie się na mojej drodze. Dobiegam do okna i ciągnę za niebieskie zasłony. Karnisz łamie się na pół i materiał spada mi na głowę. Sięgam do pudeł stojących jedno na drugim w kącie biorę to na samej górze i nie zaglądając nawet do środka ciskam nim z całych sił o ścianę. -nienawidzę cię! - krzycze - nienawidzę nienawidzę nienawidzę!" / C. Hoover "Hopless"
|
|
![1 wstaje i patrzę na łóżko wstrzymuje oddech bojąc się że nie wytrzymam i wybuchne. Nie będę płakać. Nie będę płakać. Powoli klękam kładę ręce na brzegu łóżka i przesuwam palcami po żółtych gwiazdach na granatowej kołdrze. Wpatruje się w te gwiazdy aż wreszcie zamieniają się w niewyraźne plany to z powodu łez które napływają mi do oczu. Zaciskam powieki i wtulam głowę w łóżko wczepiając się palcami w koc. Ramiona zaczynają mi drżec i nie mogę już dłużej powstrzymać szlochu. Zrywam się na równe nogi krzycze wdzieram koc z łóżka i rzucan go na drugi koniec pokoju. Zaciskam pięści i gorączkowo rozglądan się wokół szukając jeszcze czegoś czym mogłabym rzucić. Chwytam poduszki i ciskam nimi w kierunku lustra z odbiciem dziewczyny która kiedyś znałam. Odwzajemnia moje spojrzenie szlochając żałośnie. Wściekam się na nią za jej słabość. Dobiegamy do siebie i uderzamy pięściami w lustro rozbijając je w drobny mak. Tysiące błyszczących kawałków szkła spadają na dywan ...](http://files.moblo.pl/0/8/84/av65_88495_tumblr_ndmz7lybz71tuwo3lo3_500.jpg) |
[1] "wstaje i patrzę na łóżko wstrzymuje oddech bojąc się że nie wytrzymam i wybuchne. Nie będę płakać. Nie będę płakać. Powoli klękam kładę ręce na brzegu łóżka i przesuwam palcami po żółtych gwiazdach na granatowej kołdrze. Wpatruje się w te gwiazdy aż wreszcie zamieniają się w niewyraźne plany - to z powodu łez które napływają mi do oczu. Zaciskam powieki i wtulam głowę w łóżko wczepiając się palcami w koc. Ramiona zaczynają mi drżec i nie mogę już dłużej powstrzymać szlochu. Zrywam się na równe nogi krzycze wdzieram koc z łóżka i rzucan go na drugi koniec pokoju. Zaciskam pięści i gorączkowo rozglądan się wokół szukając jeszcze czegoś czym mogłabym rzucić. Chwytam poduszki i ciskam nimi w kierunku lustra z odbiciem dziewczyny która kiedyś znałam. Odwzajemnia moje spojrzenie szlochając żałośnie. Wściekam się na nią za jej słabość. Dobiegamy do siebie i uderzamy pięściami w lustro rozbijając je w drobny mak. Tysiące błyszczących kawałków szkła spadają na dywan ...
|
|
![Znowu boli cię brak Jego obecności. Siedzisz i użalasz się nad sobą paląc papierosa za papierosem. Pochłaniasz alkohol w zbyt dużych ilościach a później robisz rzeczy których żałujesz. Jesteś opryskliwa wredna i samotna a co najgorsze lubisz to. Nie obchodzi cię zdanie innych ich opinia a z czasem nawet uczucia. Chciałabyś być z kimś mieć kogoś obok a ciągle ci nie wychodzi. Wmawiasz sobie że związki i obopólne szczęście nie jest ci pisane że jesteś skazana na wieczną samotność że miłość i ta cała otoczka wokół niej po prostu nie jest dla ciebie. Oszukujesz siebie ale w końcu zaczynasz wierzyć w te brednie. Odrzucasz każdego napotkanego faceta a później płaczesz że nikt cię nie chce. Wykańczasz sama siebie bez przerwy działasz na własną niekorzyść udajesz że wszystko jest w porządku uśmiechasz się nieszczerze a później wracasz do domu i płaczesz że jest źle. Doprawdy? Jak daleko jesteś w stanie się jeszcze posunąć żeby kompletnie znienawidzić siebie? yezoo](http://files.moblo.pl/0/8/84/av65_88495_tumblr_ndmz7lybz71tuwo3lo3_500.jpg) |
|
Znowu boli cię brak Jego obecności. Siedzisz i użalasz się nad sobą, paląc papierosa za papierosem. Pochłaniasz alkohol w zbyt dużych ilościach, a później robisz rzeczy, których żałujesz. Jesteś opryskliwa, wredna i samotna, a co najgorsze - lubisz to. Nie obchodzi cię zdanie innych, ich opinia, a z czasem nawet uczucia. Chciałabyś być z kimś, mieć kogoś obok, a ciągle ci nie wychodzi. Wmawiasz sobie, że związki i obopólne szczęście nie jest ci pisane, że jesteś skazana na wieczną samotność, że miłość i ta cała otoczka wokół niej po prostu nie jest dla ciebie. Oszukujesz siebie, ale w końcu zaczynasz wierzyć w te brednie. Odrzucasz każdego napotkanego faceta, a później płaczesz, że nikt cię nie chce. Wykańczasz sama siebie, bez przerwy działasz na własną niekorzyść, udajesz, że wszystko jest w porządku, uśmiechasz się nieszczerze, a później wracasz do domu i płaczesz, że jest źle. Doprawdy? Jak daleko jesteś w stanie się jeszcze posunąć, żeby kompletnie znienawidzić siebie? [ yezoo ]
|
|
|
|