 |
Chwytam Cię za rękę i trzymam jak szczęście, jesteś moim życiem i wszystkim tym co piękne.
|
|
 |
Pragnę Jego gestów, wyrazów Jego twarzy, Jego prawdy,Jego szczęścia, chyba nawet Jego marzeń.
|
|
 |
Ranek . Południe. Wieczór. Noc. Nieważne. I tak zawsze z tą samą myślą. Zawsze te same uczucia.
|
|
 |
Kocham Go tak naprawdę mocno.Kocham Go za wszystko. Za to, że jest, za jego słodki uśmiech, czułe słowa. Kocham Go za to, że jest mój. Kocham Jego usta, policzki, szyję i ręce, którymi mnie przytula. Kocham Go za wszystko i za nic. Kocham Go całym sercem i nie zamierzam tego zmieniać.
|
|
 |
Uwielbiam Jego źrenice, w których za każdym razem widzę tylko siebie. Uwielbiam Jego usta, które zawsze pragną więcej i Jego ciało, którego zapach jestem w stanie pochłaniać bez jakichkolwiek zahamowań.
|
|
 |
Zdaje mi się, że życie otacza mnie pustym chaosem. Przeżyte lata, pokonane odległości, Przebyte mosty i rzeki, przez które przebrnęłam. To wszytko jest pozbawione znaczenia.
|
|
 |
Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale uśmiecham się do przechodniów, jak obłąkana. Nie jestem w stanie powstrzymać moich unoszących się ku górze kącików ust. Rozpiera mnie wewnętrznie emanująca radość. Takie moje mini absurdalne szczęście. Bez przyczyn. Bez powodów. Ku niemu.
|
|
 |
Tej nocy niebo wydawało się nie mieć żadnej skazy. Siedziałam na mokrym piasku trzymając za rękę mężczyznę swego życia. W powietrzu szczęście tańczyło z miłością, a ja miałam ochotę krzyczeć, że życie jest piękne.
|
|
 |
Wiem na pewno, że uwielbiam brzmienie Jego głosu, kiedy mówił mi, że tak bardzo kocha. Rozkoszuję się Jego wzrokiem, gdy na mnie patrzy, podoba mi się swój własny wizerunek, odbity w Jego oczach.
|
|
 |
Kiedyś trzeba postawić kropkę i napisać nowe zdanie.
|
|
 |
Chciała wypłakać jak najwięcej łez, by potem, gdy będzie trzeba, mieć suche, obłudnie zadowolone oczy. -Wytrzymam!- powtarzała sobie z rozpaczą. - Wytrzymam...
|
|
 |
ciągle jest mi brak, ciągle za mało Twojej obecności, często za mało wypowiedzianych czy też otrzymanych słów, za mało, za ciężko, za krucho, za krótko.
|
|
|
|