 |
Znajdź kogoś, kto nie będzie bał się przyznać, że za tobą tęskni. Kogoś, kto wie, że nie jesteś idealna, ale będzie traktował cię tak jakbyś była. Kogoś, kogo największym lękiem, będzie strach przed utratą ciebie. Kogoś, kto odda ci swoje serce w całości. Kogoś, kto mówiąc, że cię kocha naprawdę będzie to czuł. Kogoś, kto będzie chciał budzić się przy tobie każdego poranka i nawet widząc twoje zmarszczki i siwe włosy, wciąż będzie zakochiwał się w tobie na nowo.
|
|
 |
Wiesz czego pragnę? Żeby w końcu wszystko było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Cie zobaczyć,przytulić, złączymy swoje dłonie i powiemy ile dla siebie znaczymy. Bym mogła nosić twoją za dużą bluze, która przesiąknięta będzie twoim zapachem. Byś śmiał się ze mnie gdy palnę jakąś głupote, by siedząc Ci na kolanach bawił byś się moimi włosami. Po prostu bądź,zostań i nie odchodź.
|
|
 |
kątem oka spoglądał na nią. pilnował jej wzrokiem, jednocześnie udając obojętnego.
|
|
 |
Zbyt często i zbyt długo czekałam już w moim życiu na ludzi lub zdarzenia, które się potem nigdy nie realizowały, albo realizowały się tak późno, że nie miało to już dla mnie żadnego znaczenia.
|
|
 |
Z perspektywy twoich ramion wszystko dookoła wygląda zupełnie inaczej.
|
|
 |
On był wszystkim, czym ona sama nie była.
|
|
 |
Tylko on umie odróżnić prawdziwy uśmiech od sztucznego.
|
|
 |
zauważył, że jest przybita i nic jej nie cieszy. nie widział na jej twarzy tego cudownego uśmiechu . podszedł i przytulił ją jak najmocniej potrafił. już chciała Go odepchnąć ale tego uścisku jej właśnie brakowało. wreszcie czuła, że ma swój cały świat w ramionach . wyszeptał jej do ucha , że kocha i przeprasza, że tak długo go nie było i, że pozwolił żeby najważniejsza osoba w jego życiu przez niego cierpiała .
|
|
 |
Cicho przyznaję , że najlepiej jest , gdy obok jesteś Ty .
|
|
 |
czekam na ciebie. I w sumie nie wiem czy to czekanie ma jakiś sens. A jeśli znów postawisz mnie na końcu? Jeśli znów będę musiała przez ciebie płakać to co wtedy? Znowu powiesz, że przepraszasz i miałam rację? Będziesz fałszywie żałował, starał się przywrócić to do normy, ale to się nie stanie. Dałam ci Tą drugą szansę zupełnie za darmo. Po prostu uwierzyłam. Teraz nawet.. Moje serce się do ciebie nie rwie. Nie szepcze, że jesteś najważniejszy. Zgasiłes we mnie miłość do siebie. Pozostał tylko delikatny żar i jeśli znów spieprzysz to i on zgaśnie. | hb.
|
|
 |
Nie boisz się, że kiedyś ktoś Ci mnie zabierze, albo że zechcesz wrócić, a ja nie będę już czekać? Nie boisz się, że zadzwonisz, a ja nie odbiorę, że przyjdziesz, a nikt nie otworzy Ci drzwi? Naprawdę nie boisz się, że być może niebawem nie będziesz miał do czego wracać, nie będziesz miał o co walczyć? Nie boisz się, że już na zawsze zniknę z Twojego życia i będzie zupełnie tak jakbyśmy się nigdy nie poznali? Ty naprawdę tego wszystkiego się nie boisz? Jeżeli chociaż trochę Ci na mnie zależy, to proszę nie stój w miejscu tylko walcz, bo czas ucieka, a życie się zmienia. / napisana
|
|
 |
Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych.
|
|
|
|