|
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość.
|
|
|
Ciężko zrozumieć, że człowiek może się uzależnić od drugiego człowieka. Że się tęskni za jego widokiem, za tym, że idzie obok i przypadkowo swoją dłonią muska Twoją dłoń, że się uśmiecha, żartuje i opowiada o sobie. Tęskni się za zapachem jego skóry, za tonem jego głosu. Za tym, że Cię szturchnie i powie, że jesteś super.
|
|
|
Wiesz co najbardziej boli? Idziesz w te same miejsca, ale bez tych samych ludzi.
|
|
|
było fajnie przez chwilę, depresyjnie przez długie miesiące.
|
|
|
skąd wiem, że tęsknię? nic porządnie nie mogę zrobić, każda moja myśl wiruje wokół twej osoby, a gdy usiądę i wpatruję się w jedno miejsce, widzę Twoją uśmiechniętą twarz.
|
|
|
chciałabym się z kimś spotkać. usiąść i zacząć opowiadać- bez granic, bez barier. wspominać. wrócić do tamtych czasów. przypominać Sobie wszystko od nowa.
|
|
|
chciałabym, aby spojrzał na mnie tak samo jak w dzień, gdy pierwszy raz go ujrzałam.
|
|
|
Może kiedyś zatęsknisz budząc się rano jeszcze nawalony w łóżku całkowicie Ci obcej nawet z imienia dziewczyny.
Może przypomnisz sobie mnie przy popołudniowej kawie a wieczorem pijąc piwo z kumplami kogoś Ci zabraknie ,
przecież zawsze byłam obok. Może odpalając jointa z przyzwyczajenia krzykniesz 'Naćapana masz ogień?'.
Może będzie brakowało Ci widoku mojej twarzy, wspólnych śniadań czy nieziemskiego seksu w środku doby.
Może zabraknie Ci mnie nocą, gdy obudzisz się i zastaniesz puste miejsce,całkowicie wolną od mej osoby przestrzeń. Na pewno nie raz
zaboli Cię serce , wierzę w to , jestem niemal pewna że tak będzie. Może kiedyś zrozumiesz że czasem miłość
bywa ważniejsza od sławy i sukcesu. Może zdasz sobie sprawę że straciłeś szczęście / nacpanaaa
|
|
|
Może i miałam chwilę słabości bo uwierzyłam że coś dla Ciebie znaczę , że jesteś w stanie dostrzec coś poza imprezami , prochami i seksem. Może byłam zbyt ślepa , naiwna a może po prostu z niewiadomej przyczyny starałam się wmówić sobie że mam rację. Dziś to nie istotne , dziś przecież jesteś gdzie indziej . I jedyne czego żałuję to tego że nie skończyłam z nami wcześniej / nacpanaaa
|
|
|
bolało , być może trochę za bardzo być może trochę za długo i trochę zbyt mocno. Ale poradziłam sobie , dałam rady , bo przecież jestem silna , bo przecież taką mnie nazwałeś , wy wszyscy nazwaliście. Ale może gdyby ktokolwiek z was przejrzał na oczy zauważyłby że to nie do końca prawda . Że jestem taka bo narzucono mi tą rolę ? Rolę ostrej sztuki nieznającej łez i przegranej. Ale ja znam łzy i to bardzo dogłębnie zapoznałam się z ich strukturą , nie wierzysz ? No widzisz , widocznie nie tylko ja pomyliłam się co do Ciebie ; ) / nacpanaaa
|
|
|
Czasami jeszcze zdarza mi się słyszeć jego głos , to jak krzyczy z kuchni ' zamawiamy pizze , siostra ?' Czasami wyczuwam woń jego perfum pomieszaną z jego naturalnym zapachem i czuję jak gdyby był przy mnie. Doskonale pamiętam mimikę jego twarzy , te głupkowate uśmieszki i chore teksty którymi posługiwał się na co dzień . Niekiedy zamykam się w jego pokoju i wpatruję się w kilkaset jego zdjęć z których ozdobione są ściany.Często płacze , często wraca do mnie tamten dzień i jego utrata. Wkładam jego bluzę zapuszczam muzykę ale nawet to nie pomaga. Tęsknie , cholernie , tak bardzo mi go brakuje. Czas mija a ja wciąż nie potrafię pogodzić się z jego śmiercią i chyba nigdy tak do końca tego nie zrobię / nacpanaaa
|
|
|
|