 |
niektórych spraw się nie wybacza. bez względu na to, jak długo i gorliwie winny przeprasza. pewne wydarzenia zostają w naszej pamięci i krzyczą zbyt głośno, by kiedykolwiek mogły ucichnąć. / smacker_
|
|
 |
wracam czasem myślami do tych momentów w przeszłości, kiedy życie sypało mi się z rąk, a ja próbowałam wszystkiego, byle tylko utrzymać je odrobinę dłużej. dzisiaj łapałabym to wszystko jak wtedy, pewnie tylko więcej i mocniej. nieważne, jak źle może się to skończyć. ważne by robić cokolwiek, zamiast stać z boku i przyglądać się, jak wszystko, czego potrzebuję odchodzi tam, gdzie będzie szczęśliwsze. / smacker_
|
|
 |
wyobraź sobie, sypanie soli na świeżą ranę, wiesz, z reguły nigdy nie przestaję, nigdy nie potrafię przestać, widok krwi, ten ból daje ukojenie, dogłębnie niszczy niekiedy złudnie dając siłę, by po raz kolejny odwracając się, nigdy więcej się nie poddać, nigdy nie odpuścić, czegoś co daje życie. / Endoftime.
|
|
 |
widząc niektóre osiedla na myśl od razu przychodzi ćpanie i chlanie na umór. mi kojarzyło się z tym tylko jedno, całkiem niedaleko. prawie rok już nie weszłam głębiej między te bloki, mam nadzieję, że już nigdy nie będę musiała. / smacker_
|
|
 |
Muszę wyjść. Idę się przejść. Nie wiem gdzie, ale z dala od toksycznych myśli.
|
|
 |
bo przyjaciół się nie zapomina. nawet tych, którzy o tobie zapomnieli.
|
|
 |
byłaś jedyną osobą, która wiedziała o mnie dosłownie wszystko. a teraz cie nie ma.
|
|
 |
zawsze niech już będzie tak, jak dziś.
|
|
 |
pesymistyczne nastawienie, a w zasadzie wciąż żyję, wciąż nie widzę, a może tak naprawdę nie chcę już widzieć pozytywnych stron tego, że oddycham, że żyję, że jestem. wciąż nie potrafię kształcić pozornych nadziei na kolejny dzień oczekując, że będzie znacznie lepszy niż ten dzisiejszy, wciąż nie chcę wmawiać sobie, że szczęście istnieje, i jest tu, tuż obok tak niewidzialnie, że po prostu jedyne co dostrzegam, to jego minimalną część. wciąż nie chcę błądzić wśród setek kolejnych obietnic, wśród tych marnych słów puszczanych na wiatr, i wśród ludzi, tak prawdziwie sztucznych, znikających z naszej drogi szybciej, niż słońce zachodzące dziś, gdzieś za osiedlami. po prostu nie potrzebuję, nie chcę i nie potrafię. / Endoftime.
|
|
 |
nigdy chyba nie będę gotowa na spotkanie cię gdzieś pod naszą ulubioną kawiarnią, czy obok domu wspólnego znajomego. widok twojej twarzy zatrzymałby pewnie na sekundę bicie mojego serca, a odpowiedź na nonszalanckie "siema" stanęłaby mi gdzieś w gardle. chyba jeszcze gorzej byłoby, gdybyś przeszedł obok, nie zauważając mnie, albo świadomie ignorując. wtedy byłabym chyba tylko pewniejsza tego, że cała nasza historia nigdy nie miała miejsca, że to, co rzekomo między nami było, siedziało tylko w mojej głowie. dlatego już się nie pojawiaj. nieważne, jak bardzo tęsknię, jak bardzo chcę cię znów blisko, nigdy nie stawaj na mojej drodze. muszę nauczyć się jakoś żyć. / smacker_
|
|
 |
“W życiu każdego z nas jest przynajmniej jedna niewypowiedziana tajemnica, niewybaczalny żal, nieosiągalne marzenie i niezapomniana miłośc.”
|
|
 |
kobietę stworzono z żebra mężczyzny. nie ze stopy, by po niej deptano. nie z głowy by była mądrzejsza. z żebra, które jest pod ramieniem, mającym ją chronić i blisko serca, by ją kochać.
|
|
|
|