 |
zrozumiałam stopień mojej naiwności, kiedy stojąc przed lustrem, przyznałam się przed samą sobą, że jestem zakochana
|
|
 |
Co wieczór wyobrażam sobie, że znów przez cały dzień nie mogłeś się skupić myśląc o mnie.
|
|
 |
umiem tylko marudzić i narzekać - ale podobno to we mnie kochasz
|
|
 |
- Twój uśmiech wywołuje u mnie podejrzliwość.
- Twoja podejrzliwość wywołuje u mnie uśmiech.
|
|
 |
obojętność masz opanowaną do perfekcji
|
|
 |
Wszystko trwa, dopóki sam, tego chcesz.
|
|
 |
kogoś ewidentnie mi brakuje. i znowu, kurwa, muszę okłamać samą siebie, że nie o Ciebie tu chodzi.
|
|
 |
Nie myślę o raju, miłości nie ma dziś,
Nie oczekuje czarów, po prostu daj mi żyć.
|
|
 |
znów czuję w sobie
nową złość i strach
|
|
 |
zimne dialogi już, nie umilają nam dni.
nawet nie potrafię Cię czuć, nagle nie pragnę Twoich ust
nie czarujmy się nie ma tu już nic.
|
|
|
|