 |
Położyła głowę na jego klatce piersiowej, która wraz z wdechem, podnosiła się i kołysała ją, wsłuchiwała się w bicie jego serca.. niczego nigdy nie pragnęła bardziej jak tego by biło TYLKO dla niej, wiedziała, że tak nie jest. Zacisnęła powieki i wyobrażała sobie, że jej pragnienia to prawda, tak było jej łatwiej, nie chciała by widział jak płacze.
|
|
 |
pomyśl o tym o czym nigdy nie myślisz. Pomyśl o mnie.
|
|
 |
nie będą się starać, przecież i tak nie będzie jak bym chciała.
|
|
 |
nie wiesz jakie to uczucie toczyć bitwę o przegrane sprawy.
|
|
 |
wyssałeś ze mnie wszystko, co miałam. okradłeś z każdej pozytywnej emocji. i zostawiłeś mnie samą. samą siedzącą na balkonowej posadzce z tlącym się papierosem w ręku.
|
|
 |
za bardzo ściska mnie w środku żebym mogła normalnie opowiedzieć co się stało. odszedł, niech to wystarczy.
|
|
 |
moje serce akceptuje tylko Ciebie. i nie znam żadnego wytłumaczenia ani nie mam konkretnych argumentów, by mu się sprzeciwić.
|
|
 |
byłam na wyciągnięcie ręki. ale ty zawsze sięgałeś dalej.
|
|
 |
obserwujesz go zachowując dystans, kochasz patrzeć jak się uśmiecha. marzysz o tym, że może kiedyś będzie twój, chociaż na chwilę. on podchodzi do ciebie, twoje serce bije coraz mocniej. próbujesz wmówić sobie, że go nie kochasz, ale śnisz o nim, masz nadzieję, modlisz się, że moglibyście być razem.. miałaś tak kiedyś?
|
|
 |
Nigdy więcej nie mów, że nie spotyka Cię nic dobrego, jeżeli cały czas masz mnie.
|
|
 |
gdy przyjdzie się ułożyć do snu pierwszy raz i szepnąć z przekonaniem kocham Cię, znów mi do głowy przyjdziesz Ty.
|
|
 |
a Twoim robieniem mi na złość i tą jebaną obojętnością mnie poprostu tracisz .. wiesz?
|
|
|
|