|
|
Kiedy spierdolę już wszystkie opcje, kiedy już naprawdę nie będzie już dla mnie żadnych szans, w niczym, z nikim, nigdzie, wtedy, wiesz, wtedy już chciałabym tylko tak pięknie, ale naprawdę pięknie i wielkim stylu wyniszczać się, aż do końca. Tyle, nic więcej.
|
|
|
'Bez urazy, ale tak jakby uosabiasz wszystko, czym gardzę na świecie.'
|
|
|
I już nawet na gg otworzyłam okienko z Twoim imieniem. Ale co mam Ci napisać? Że tęsknię, że Cię kocham? Że mi przykro? Ty to wiesz.
|
|
|
Nigdy nie potrafiłabym Cię zostawić i odejść, wiesz? Nigdy. Nieważne jakie świństwo byś mi nie zrobił, nigdy bym sobie Ciebie nie odpuściła.
|
|
|
i krzyczysz do Niego "stój" - ale On jakby nie słyszał. odwraca się i wychodzi. i mija kilka lat, i wraca - skruszony, zmieszany z błotem, złamany. i mówisz "spierdalaj" - ale On jakby nie słyszał, podchodzi coraz bliżej. ale dzisiaj Ty masz opcję i wybór - Ty się odwracasz, i odchodzisz - zostawiając Go samego, tak jak On Ciebie - wtedy, w ten dość ciepły, grudniowy wieczór. /bezchmurneniebo
|
|
|
|
Kocham Go tak bardzo, że choćby przyszło mi stracić wszystko i tak wybrałabym Jego.
|
|
|
Widziałam w Tobie coś wyjątkowego, coś, czego nigdy nie było.
|
|
|
I powiedz mi czy wciąż go kochasz? Gdy wiesz, że nic nie jest takie jak chcesz. I nie będzie już jak chcesz by było. I teraz gdy już wiesz, że on nie jest tym kim chcesz. Czy wierzysz w miłość? //Pyskaty
|
|
|
|
To nie jest bezsenność, to tylko kolejna noc kiedy nie potrafię przestać o Tobie myśleć.
|
|
|
"Pojmujesz, że ją kochasz, kiedy pozwolisz jej odejść. Zauważasz, że byłeś szczęśliwy tylko wtedy, gdy ogarnia Cię smutek."
|
|
|
Dym jest mniej ulotny niż Twoja „miłość”.
|
|
|
|