 |
|
light of my life, fire of my loins.
|
|
 |
|
who else is gonna put up with me this way?
|
|
 |
|
stoję, czekam, boję się oszaleć, widzę cię z daleka.
|
|
 |
|
masz prawo do dobrej zabawy, do najbardziej ciężkostrawnych myśli, nawet masz prawo mieć prawo, masz prawo płakać, masz prawo się wstydzić.
|
|
 |
|
możesz splunąć w moją twarz bez zastanowienia, nie mam się czym bronić - popatrz, trzymam ręce w kieszeniach. nie mów mi co mam robić, skąd wiesz co jest dla mnie lepsze? niczego nie chcę ci narzucać, niczego nie chcę ci powiedzieć dziś, twoje życie - twoje decyzje, najlepiej wiesz czego ci najbardziej brak.
|
|
 |
|
kliniczna równowaga, nikt nie stawia pytań, nikt nie odpowiada.
|
|
 |
|
że po mej głowie, czasem się ich boję - chodzą słowa nie do powiedzenia...
|
|
 |
|
wokół niej gęstnieje tłum.
|
|
 |
|
there's a moment to seize everytime that we meet, but you always keep passing me by.
|
|
 |
|
źle się czuję wśród tych, co otwarte już drzwi chcą wyważyć.
|
|
 |
|
jestem prostym pytaniem, ty jesteś na nie odpowiedzią.
|
|
 |
|
jestem twoją klątwą i przekleństwem, niedokończoną przyjemnością... przegryzioną wargą do krwi.
|
|
|
|