 |
|
jest taki wow,
a ja nie mam zamiaru się nim dzielić .
jakbym znalazła ideał z wadami, które tak u niego lubię : )
|
|
|
|
- Kocham Cię , jak milion żelków ! - Och.. a ja Ciebie jak.. milion czerwonych pastylek ememems . Jakież to słoodkie . < 33
|
|
|
|
Jeśli przeczołgasz się na kolanach 10 km, kupisz 15 kg żelków i wyrwiesz sobie serce to może wybaczę Ci 1/10 Twojej zdrady . ale i tak wątpie żebyś wkońcu zrozumiał jak to zabolało .
|
|
|
|
jeśli uważasz, że kobiety to słaba płeć, spróbuj w nocy przeciągnąć kołdrę na swoja stronę .
|
|
|
|
mówią : " egoistka, bo odeszła ! " a prawda jest taka , że zrobiłam to dla twojego szczęścia .
|
|
|
|
"I jak tam się czujesz po naszym rozstaniu?" - przeczytała na ekranie swojego telefonu. "Jestem twarda, tak jak mnie uczyłeś. Postanowiłam nie płakać nad rozlanym mlekiem, tylko iść po nowe do sklepu." - wystukała szybko w odpowiedzi. Wiedziała, w co ma uderzyć.
|
|
|
|
- no co chcesz żebym ci powiedziała ? - że jesteś bezemnie szczęśliwa. - dlaczego miałabym kłamać ? - żebym mógł spać spokojnie .
|
|
|
|
najpierw rezygnujesz z drobiazgów , potem z większych rzeczy , a w końcu z wszystkiego . śmiejesz się coraz ciszej , aż wreszcie zupełnie przestajesz się śmiać . twój uśmiech przygasa , aż staje się tylko imitacją radości , czymś nakładanym jak makijaż .
|
|
|
|
wiesz , co boli najbardziej ? . chwile , kiedy ubieram się w najładniejszą sukienkę , maluje usta najdroższym błyszczykiem , piekę najsmaczniejszy sernik i czekam na Twoje przyjście , zapominając , że Ty już nigdy nie przyjdziesz . - mizgin .
|
|
|
|
- Siema - No hej . - Widzę że cos nie tak . gadaj ! - wszystko okeeej . Nie masz czym sie przejmować .Musze lecieć . Spiesze sie na korki z ... matmy . - Zbyt dobrze Cie znam żebyś mnie spławiła . Z reszta z matmy to ty orłem jestes . Mow co Ci doskwiera .- On... mam juz dosyć tej jego zaciętej obojętności . - To mu to powiedz ! - Co !!? Że ma mnie kochać, bo bez niego ginę , umieram ?! Wiesz ... wątpie żeby Go to ruszyło .
|
|
|
|
Nie wiedziała jak to wytłumaczyć.
Podczas dnia, w świetle słonecznym tryskała energią, zarażała śmiechem. To ona pocieszała innych, mówiła że będzie dobrze. A gdy tylko słońce chowało się za horyzont, chęć do życia gasła. Radośćwypalała się. Mina stopniowo smutniała. I nie tylko mina, bowiem całajej dusza płakała, coś żałośnie w niej krzyczało.
|
|
|
|
Proszę Cię o kawałek ciasta nadziewanego przyjaźnią, posypanego zaufaniem i zrozumieniem. Proszę Cię o szklankę soku z owocu wierności zakropionego gorącą tęsknotą. Proszę Cię o kubek lodów o smaku porannego szaleństwa, romantyzmu i wierności. Proszę Cię o małą kanapkę z kiełkującym pragnieniem i dojrzałą miłością .
|
|
|
|
Dodaj komentarz
