 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co cię otacza i już nie potrafisz zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuje cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
 |
Od czasu do czasu wpada w taki stan. Jest wzburzona, płacze. Ale to nie szkodzi. Wyrzuca z siebie emocje. Problem powstaje, kiedy nie można ich z siebie wyrzucić. Wzbierają wtedy i kostnieją. Różne uczucia kostnieją i umierają.
|
|
 |
Przepraszam za moje wady, które górują nad zaletami. Przepraszam, że jestem nieznośną istotą, która daję rady wszystkim, a sama nie potrafi ogarnąć swojego życia. Jestem jedynie człowiekiem i maksymalnie korzystam z prawa do popełniania błędów. Może to wina leży we mnie? Bo gdzieś straciłam tą dawną radość i chory optymizm? Może dojrzałam, a może po prostu tak działa na mnie złe powietrze? Jedno jest pewne. Jestem mistrzem w pierdoleniu ważnych dla mnie spraw.
|
|
 |
Nie da się określić miar kochania, schematów, następstw postępowania. Unikaty, każda miłość po kolei. Nieważne jak, nieważne jakimi słowami. Liczą się te gesty i to osobliwe odczucie gdzieś w środku. Kochamy się, na swój sposób, ale kochamy się, wbrew oczekiwaniom i zasadom, słabo widząc świat poza sobą, uznając się za największy priorytet nawzajem, nie planując wspólnej przyszłości, bo nie mamy pojęcia o jutrze, ale ze świadomością, że tylko śmierć może nas rozdzielić.
|
|
 |
Zawsze, kiedy próbuję być lepsza, znajdzie się jakaś najlepsza.Kiedy próbuję być mądra, znajdzie się mądrzejsza. Próbuję być ładna, znajdzie się ładniejsza i tak ciągle. Więc może zostanę beznadziejna. Pocieszeniem jest przecież, że jest gdzieś w świecie jakaś beznadziejniejsza.
|
|
 |
Wiem, że mi ufa. Nie ma potrzeby dzwonienia do mnie i pisania co pięć minut gdy tylko idę na imprezę bez niego. Żegna mnie słowami 'baw się dobrze' , a następnego dnia opiekuję się moim kacem. Taki właśnie jest. Dobrze wie, że nie jestem dziewczyną, która zapomina o swoim chłopaku w większym towarzystwie. Zna mnie, jest moją myślą zawsze i wszędzie.
|
|
 |
Nigdy nie wiadomo, który dzień w życiu będzie naprawdę najważniejszy. Nie dostrzeżesz najważniejszego dnia w swoim życiu, aż się okaże, że właśnie go przeżywasz. To dzień, w którym czemuś lub komuś się poświęcasz. Dzień, gdy pęka Ci serce. Dzień, w którym poznajesz bratnią duszę. Dzień, w którym zdajesz sobie sprawę, że nie starczy czasu, bo chcesz żyć wiecznie. To właśnie te dni są najważniejsze, idealne.
|
|
 |
Spytaj się człowieka, który nie ma rąk, jak to jest móc przytulić ukochaną osobę. Ślepca, jak to jest móc widzieć piękno otaczającego go świata. Niemowę, jak to jest móc krzyczeć z radości. Kalekę na wózku, jak to jest móc biec przed siebie bez celu. Głuchego, jak to jest móc słyszeć radosny świergot ptaków co dnia. Bezdomnego, jak to jest móc wyspać się w ciepłym łóżku. Głodnego, jak to jest móc być najedzonym do syta. Sierotę jak to jest mieć rodziców. A potem spytaj siebie,jak to jest doceniać to, co się ma, jak to jest kochać swoje życie.
|
|
 |
celem dzisiejszego dnia jest przetrwać ten syf i wyjść z niego z uniesioną głową.
|
|
 |
jestem świadoma swoich wad, ale Ty też popatrz w lustro.
|
|
 |
nie mamy prawa istnieć osobno.
|
|
 |
choć nie zna mnie nikt, oceniają według siebie, jak możecie mnie oceniać, jak nie znacie nawet siebie?
|
|
|
|