 |
"nie ma nas, pewnie ciężko to przeżyć, nie ma szans, by to mogło się zmienić."
|
|
 |
"miał plany i szczęście i ego tak wielkie, że przyznać się do porażki byłoby przekleństwem."
|
|
 |
"i znów nie jest tak, jak być powinno."
|
|
 |
"chcę spojrzeć w Twoje oczy. jak to grzech - niech spłonę. chociaż czasem nie mam siły już naprawdę.."
|
|
 |
Ryjek mi się cieszy, a przyjemne ciepło rozlewa w okolicach serca, gdy widzę pomarańczową kopertę w prawym dolnym rogu, a w niej siema kochanie ;* jako poranne przywitanie.
|
|
 |
Wciąż pamiętam tą chwilę, gdy przyjechałeś do mnie.Szczęśliwa wybiegłam z domu, gnąc ile sił w nogach, by jak najszybciej znaleźć się przy tobie. Nie raczyłeś na mnie spojrzeć.Zakłopotana wpatrywałam się w twoje oczy.Zacząłeś się trząść.Przeklinałeś wszystko, nawet mnie .Wystraszyłam się twojego zachowania.Nie wiedziałam co robić.Objęłam twoją twarz dłońmi, nachalnie wpatrując się w niebieskie tęczówki.Wyszeptałam ' Nigdy więcej tak nie rób ' i mocno cię objęłam.Co raz bardziej zaciskałam ręce na twoich plecach.Mimo, że tak bardzo mnie obraziłeś ja cholernie potrzebowałam twojej bliskości.Schowałeś twarz w moich włosach.Cicho szeptałeś jak bardzo przepraszasz.Roniłeś słone łzy.Czułam jak powoli spływają po moim karku, tworząc cienką dróżkę wzdłuż kręgosłupa.To nie była miłość.To uczucie było ponad nią.Powodowało, że byliśmy szczęśliwy bądź zagryzaliśmy usta do krwi z bezsilności.Niszczyło doszczętnie i wznosiło na wyżyny.Zbliżało nas do siebie łącząc w jedną, idealną całość.
|
|
 |
'rzeczywistość boli, jakbyś wyłapał w łeb kopa.'
|
|
 |
"i należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania."
|
|
 |
Była zakazanym owocem dla każdego, nieodgadnioną zagadką, orzeźwiającym powiewem wiatru.Nieprzeczytanym rozdziałem, zakurzoną książką, tajemniczym listem.Snuła się ciemnymi ulicami przymykając kocie oczy przy ponurych stworzeniach zwanych ludźmi.
|
|
 |
"kto daje plamę musi pożegnać szacunek..."
|
|
 |
Jesteś powodem mojego codziennego, ironicznego śmiechu.
|
|
|
|