 |
Kolejne moje dwa tygodnie będą takie same. Każdy dzień będzie funkcjonował jak każdy. Najpierw poranna kawa na pobudzenie, bym sobie poradziła w szkole, w której spędzę osiem godziny, a następnie zmęczona wrócę do domu, by położyć się pod koc z ciepłą herbatką. Już wyobrażam sobie jak będzie ciężko poradzić sobie ze świadomością, że Ciebie nie ma obok. Że jesteś "250" km ode mnie i nawet nie mogę Cię przytulić, ani pocałować, to boli, boli jak skurwysyn, gdy wyobrażam sobie, że zwykła, przeciętna dziewczyna może zdobyć się na odwagę i zagadać do Ciebie. Nie będę miała na to wpływu, nie będę mogła nic na to poradzić i boje się, że pewnego dnia Ci się znudzę, a Ty porzucisz wszystkie nasze plany, marzenia i od tak wszystko przekreślisz. / lajfisbrutal.
|
|
 |
- co mam zrobić, żeby wrócił? - zmądrzej, on nigdy nie był Twój. / notte.
|
|
 |
Co byś zrobił, gdybym o 5 nad ranem stała przed Twoimi drzwiami, cała zmarznięta, z drżącymi rękoma i zapłakanymi oczami?
|
|
 |
musisz mi pomóc rozumiesz? to właśnie z braku Ciebie sobie nie radzę. jest mi tak cholernie ciężko. tak bardzo chciałabym móc podejść do Ciebie i bez żadnych zahamowań Cię przytulić. serce pęka na tysiące kawałków, bo wiem, że nigdy nie będę mogła tego zrobić. chciałabym żebyś ogrzał moje dłonie, bo są cholernie lodowate wiesz? i pomyśl, to wszystko z braku Ciebie i Twojej miłości, której tak cholernie pragnę. każdego dnia na nowo oszukuje się, że może coś się zmieni, że zastanowisz się nad tym wszystkim i też poczujesz brak mojego dotyku. tak cholernie tęsknię. / notte.
|
|
 |
I codziennie sobie wmawiam,
że jutro na pewno się odezwiesz.
|
|
 |
Pierwsza zasada życia: nie przywiązuj sie do rzeczy, miejsc i ludzi.
|
|
 |
pragnę Cię każdego dnia coraz bardziej, bez opamiętania. / notte.
|
|
 |
Siadam samotnie z kubkiem kakaa w swoim pokoju, układam dłonie na klawiaturze, by dokładnie streścić swe uczucia, które mi na obecną chwilę dokuczają. Jest cięzko, nic nie skleja się w logiczną całość. Budując przeszkody na swej drodze na każdym z murów rysuję serduszko z pamięcią, że wśród miliona gwiazd jest jedna, która należy do Nas i świeci tylko dla Nas. Próbuję poukładać cały scenariusz w esteyczną jakość, a gdy już prawie mi to wychodzi mimowolnie wkrada się minimalny błąd i przekreśla wszystko. Boje się, dostaje gęsiej skórki, gdy pomyślę, że tą pomyłką jest wyjazd. Twój wyjazd. Mogłam przecież się tego domyślać, mogłam nie wiązać z Tobą dalszych planów, ale w tamtej chwili nie mogłam pozwolić Ci po raz kolejny odejść. Nie mogłam zaprzepaścić takiej szansy. 250 kilometrów nie jest w stanie zniszczyć naszego uczucia, wiem, że damy radę, że z każdy wolny weekend będziesz wracał, wracał właśnie do mnie, by otulić mnie swą miłością. /lajfisbrutal
|
|
 |
wiesz, zawsze będziesz gdzieś w zakamarkach mojego serca. głęboko schowany ale będziesz tam. mimo tych wszystkich przykrych słów, nie wyrzucę Cię z niego. zbyt bardzo mi na Tobie zależy i to przez to cierpię. umieram każdego dnia, wiedząc, że nie mogę Cię mieć. jest mi przykro, kiedy krzyczysz mi prosto w twarz jaka jestem beznadziejna i wiesz, ja nawet powoli zaczynam Ci w to wierzyć i staczam się coraz niżej, nie czuję gruntu pod nogami, upadam i umieram po raz kolejny a Ty? nie starasz się mnie podnieść. nie ma nawet takich słów by opisać to co jest między nami. jak głaz przyciskasz moje uczucia, a ja z bezsilności nie potrafię ich z siebie wyrzucić. cierpię na własne życzenie, ale gdzieś tam w środku mam tą iskierkę nadziei, że może to wszystko przemyślisz, że zrozumiesz jaki błąd popełniasz. ja będę czekać i kochać Cię całym sercem, a każdy kawałek osobno, będzie łączył się w spójną całość. gdzieś w głębi serca wierzę, że może nam się udać. / notte.
|
|
 |
pięć fioletowych opakowań po milce, trzy puszki po Red Bull'u, sterta chusteczek na dywanie i stłuczony talerz pod nogami. nadal chcesz wiedzieć jak się czuję?
|
|
 |
I nigdy nie mów, że kochasz tylko po to, żeby kogoś pocieszyć. Nigdy nie mów o wspólnych nocach, skoro wiesz, że jednak nie chcesz. Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam pijesz. Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie chcesz rozmawiać. Nigdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli nie podoba Ci się nic. Nigdy nie mów, że jestem jedyna, wyjątkowa, skoro wiesz, że to gówno prawda. Nigdy nie całuj, jeśli wiesz, że to dla Ciebie nic nie znaczy, bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo. Nigdy nie mów "zapomnij", skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię, bo nie chcę i nie potrafię. Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne, jeśli wiesz, że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaka kiedykolwiek zrobiłam. Nigdy nie chciej wracać do starych czasów, skoro wiesz, że niedługo zostawisz, złamiesz serce i powiesz "spierdalaj". Proszę Cię, nie kłam. Czy wymagam za wiele?
|
|
 |
Nie chcę ciągle kłamać i mówić, jak jest zajebiście, kiedy moje wnętrze jest rozpieprzane na malutkie cząsteczki. Nie chcę kłamać wmawiając sobie, że jestem zajebiście szczęśliwa, kiedy po mojej głowie chodzi masa różnych myśli, które sprawiają, że mam coraz więcej wątpliwości odnośnie, niektórych spraw. Wciąż mnie to przerasta. I może nie zawsze tak bardzo, ale stanowczo zbyt często. Łamię przez to kolejne zasady, przekraczam nowe granicę i idę przed siebie. Chociaż nie chcę oglądać się za siebie, to nadal to robię, więc zadaję sobie, wciąż pytania, na które brakuje mi odpowiedzi. Czy kiedyś ujrzę to światełko w tunelu i wyjdę na prostą, uciekając od tego co jest złe? Czy kiedykolwiek uwolnię się od tych osób, które nie dają mi spokoju, od których się odcinam, a które powracają w nieoczekiwanych chwilach?
|
|
|
|