głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika defiinitely

Podobno po zielsku wszystko jest lepsze  to zajaraj  może debilizm Ci przejdzie.

karolciulek dodano: 12 stycznia 2014

Podobno po zielsku wszystko jest lepsze, to zajaraj, może debilizm Ci przejdzie.

Pozwól mi nie mówić nic i tylko patrzeć   zanim znów stracisz oddech  gdy światło zgaśnie. małpa

karolciulek dodano: 9 stycznia 2014

Pozwól mi nie mówić nic i tylko patrzeć, zanim znów stracisz oddech, gdy światło zgaśnie./małpa

To zaledwie kilku dni w nowym roku  a jednak te kilka dni przyniosło mi więcej szczęscia niż cały poprzedni rok. To wręcz śmiensze  aczkolwiek drzemie we mnie cichutka nadzieja  że rok 2014 będzie tym najlepszym. Mężczyzna wytrzyma ze mną  wyprawię huczną 18  zdam prawko  a każda z chwil będzie tą najwspanialszą. Dosyć mam porażek  dźwigam bagaż doświadczeń także plan mam jeden. Rozegrać karty życia prawidłowo i niczego nie żałować.  lajfisbrutal

lajf_is_brutal dodano: 8 stycznia 2014

To zaledwie kilku dni w nowym roku, a jednak te kilka dni przyniosło mi więcej szczęscia niż cały poprzedni rok. To wręcz śmiensze, aczkolwiek drzemie we mnie cichutka nadzieja, że rok 2014 będzie tym najlepszym. Mężczyzna wytrzyma ze mną, wyprawię huczną 18, zdam prawko, a każda z chwil będzie tą najwspanialszą. Dosyć mam porażek, dźwigam bagaż doświadczeń także plan mam jeden. Rozegrać karty życia prawidłowo i niczego nie żałować. [lajfisbrutal]

Odezwał się. Odezwał się i nie pokazał żadnej skruchy  ba. Miałam nawet wrażenie  że zapomniał o naszej ostatniej rozmowie  o tym co mi powiedział  jak mnie potraktował i myśli  że mu to wszystko wybaczę? Nie  nie zapomnę tego  nie odezwę się  nie napiszę tej jednej wiadomości. Nie obchodzi mnie  to  jak będzie reagował  ile będzie mi pisał  że tęskni. Nie obchodzą mnie jego kłamstwa. Bo mam ich dość. I chociaż miałam chwilę zawahania  to wygrałam ze swoją słabością  wygrałam z chwilowym impulsem  którego próbowałam się podjąć. Bo nie pozwolę sobie na zabawę moim kosztem. Nie chcę tego na nowo przechodzić. Wolę cierpieć w ciszy i z samotnością  bo tak będzie mi lepiej  łatwiej i wygodniej niż podczas cierpienia z powodu kolejnego rozczarowania. To nie jest dla mnie  nie jest to już moje życie. Ta sprawa została już zakończona  znajomość z nim  to ostateczny koniec. I nie będzie mi przykro  że odszedł. Nie będę tęsknić za człowiekiem  który pokazuje różne oblicza.

remember_ dodano: 8 stycznia 2014

Odezwał się. Odezwał się i nie pokazał żadnej skruchy, ba. Miałam nawet wrażenie, że zapomniał o naszej ostatniej rozmowie, o tym co mi powiedział, jak mnie potraktował i myśli, że mu to wszystko wybaczę? Nie, nie zapomnę tego, nie odezwę się, nie napiszę tej jednej wiadomości. Nie obchodzi mnie to, jak będzie reagował, ile będzie mi pisał, że tęskni. Nie obchodzą mnie jego kłamstwa. Bo mam ich dość. I chociaż miałam chwilę zawahania, to wygrałam ze swoją słabością, wygrałam z chwilowym impulsem, którego próbowałam się podjąć. Bo nie pozwolę sobie na zabawę moim kosztem. Nie chcę tego na nowo przechodzić. Wolę cierpieć w ciszy i z samotnością, bo tak będzie mi lepiej, łatwiej i wygodniej niż podczas cierpienia z powodu kolejnego rozczarowania. To nie jest dla mnie, nie jest to już moje życie. Ta sprawa została już zakończona, znajomość z nim, to ostateczny koniec. I nie będzie mi przykro, że odszedł. Nie będę tęsknić za człowiekiem, który pokazuje różne oblicza.

' tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość.'   Małpa

karolciulek dodano: 8 stycznia 2014

' tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość.' - Małpa

Wypijmy za błędy. Za dzisiejszą niestałość  za jutrzejszą niepewność

karolciulek dodano: 8 stycznia 2014

Wypijmy za błędy. Za dzisiejszą niestałość, za jutrzejszą niepewność

nie można zniszczyć komuś życia  a samemu żyć dalej  jak gdyby nic.

karolciulek dodano: 8 stycznia 2014

nie można zniszczyć komuś życia, a samemu żyć dalej, jak gdyby nic.

Powróciłam do naszego wspólnego bloga  który zaczęliśmy pisać. Do bloga  na którym było zawarte jedno z naszych najpiękniejszych i trwalszych wspomnień. Przypomniałam sobie wszystko. Każde uczucie  które nam towarzyszyło  przypomniałam sobie również Jego oddech i pierwsze słowa. To było coś niezwykłego  ale zarazem zakazanego. Bo nie powinnam powracać do tamtego okresu  do tamtego dnia  ale jednak zrobiłam to. Złamałam siebie i własne zasady  bo potrzebowałam poczuć cząstkę tego co kiedyś było  tego co zostało zapomniane. Nie żałuję nawet  że powróciłam do czytania naszych wspomnień  ale chyba żałuję wyłącznie tego  że tamta powieść nigdy nie zostanie skończona. Bo każde z nas się zmieniło  rozdzieliliśmy się i nigdy więcej nie połączymy. Szkoda mi tego wstępu  ale cieszę się również z tego  że on jest. Bo to jedna z nielicznych rzeczy  które pozostawił mi po sobie.

remember_ dodano: 6 stycznia 2014

Powróciłam do naszego wspólnego bloga, który zaczęliśmy pisać. Do bloga, na którym było zawarte jedno z naszych najpiękniejszych i trwalszych wspomnień. Przypomniałam sobie wszystko. Każde uczucie, które nam towarzyszyło, przypomniałam sobie również Jego oddech i pierwsze słowa. To było coś niezwykłego, ale zarazem zakazanego. Bo nie powinnam powracać do tamtego okresu, do tamtego dnia, ale jednak zrobiłam to. Złamałam siebie i własne zasady, bo potrzebowałam poczuć cząstkę tego co kiedyś było, tego co zostało zapomniane. Nie żałuję nawet, że powróciłam do czytania naszych wspomnień, ale chyba żałuję wyłącznie tego, że tamta powieść nigdy nie zostanie skończona. Bo każde z nas się zmieniło, rozdzieliliśmy się i nigdy więcej nie połączymy. Szkoda mi tego wstępu, ale cieszę się również z tego, że on jest. Bo to jedna z nielicznych rzeczy, które pozostawił mi po sobie.

Tamto życie minęło  uczucia przestały być tak ważne. On odszedł  muszę się z tym pogodzić  a może już dawno się pogodziłam? Tylko dlaczego nie potrafię o nim zapomnieć? Dlaczego nie potrafię pozbyć się z dna szafy listów  które po Nim trzymam  wierszy  zdjęć i wspomnień? Dlaczego to we mnie żyje tak mocno? Jego już nie ma  więc nie ma i mnie dla niego  nie ma nas. A czuję jakby było inaczej. Tak cholernie ciężko mi pojąć co się właśnie teraz ze mną dzieje. Ta uderzająca przeszłość  uczucie bezradności  strach i niepewność. Czy to musi tak mocno we mnie uderzać? Czy nigdy nie zaznam spokoju właśnie od tego? Nie mogę już tak dłużej walczyć z własnymi myślami  ze wspomnieniami. Brakuje mi na to sił. Nie chcę ciągle się skupiać na jednej rzeczy. Nie mogę  ale to robię. To jest tak zagmatwane wszystko...

remember_ dodano: 6 stycznia 2014

Tamto życie minęło, uczucia przestały być tak ważne. On odszedł, muszę się z tym pogodzić, a może już dawno się pogodziłam? Tylko dlaczego nie potrafię o nim zapomnieć? Dlaczego nie potrafię pozbyć się z dna szafy listów, które po Nim trzymam, wierszy, zdjęć i wspomnień? Dlaczego to we mnie żyje tak mocno? Jego już nie ma, więc nie ma i mnie dla niego, nie ma nas. A czuję jakby było inaczej. Tak cholernie ciężko mi pojąć co się właśnie teraz ze mną dzieje. Ta uderzająca przeszłość, uczucie bezradności, strach i niepewność. Czy to musi tak mocno we mnie uderzać? Czy nigdy nie zaznam spokoju właśnie od tego? Nie mogę już tak dłużej walczyć z własnymi myślami, ze wspomnieniami. Brakuje mi na to sił. Nie chcę ciągle się skupiać na jednej rzeczy. Nie mogę, ale to robię. To jest tak zagmatwane wszystko...

Z każdym mijającym dniem analizuję swoje myśli i słowa  które wypowiadam  które do kogoś piszę. Szukam jakiegoś konkretnego punktu zaczepienia  który byłby w stanie mi powiedzieć co tak naprawdę czuję w sobie  czego się boję  przed czym się bronię. I nadal nie jestem w stanie znaleźć na to wszystko dobrej odpowiedzi  bo ciągle coś się zmienia  coś się dzieje  co powoduje  że ma na mnie tak drastyczny wpływ. Ludzie się pojawiają i po chwili znikają  a za tym idzie mętlik  tak cholernie ciężki mętlik do opanowania. Bo znów zamknęłam się w sobie i zderzyłam z własną podświadomością i wewnętrznym pragnieniem. Zderzyłam się z własną osobowością i charakterem  nad którym wciąż nie mogę znaleźć pełnej kontroli. Gdzieś w środku boję się  że to mnie właśnie zniszczy  że sprawi  iż coś pęknie w mojej duszy na dobre  że się poddam ostatecznie  ale nie mogę tego zrobić. Nie teraz  kiedy chociaż moje życie zawodowe zaczyna nabierać sensu. Bo życie prywatne jest bardziej skomplikowane  niż sądziłam.

remember_ dodano: 6 stycznia 2014

Z każdym mijającym dniem analizuję swoje myśli i słowa, które wypowiadam, które do kogoś piszę. Szukam jakiegoś konkretnego punktu zaczepienia, który byłby w stanie mi powiedzieć co tak naprawdę czuję w sobie, czego się boję, przed czym się bronię. I nadal nie jestem w stanie znaleźć na to wszystko dobrej odpowiedzi, bo ciągle coś się zmienia, coś się dzieje, co powoduje, że ma na mnie tak drastyczny wpływ. Ludzie się pojawiają i po chwili znikają, a za tym idzie mętlik, tak cholernie ciężki mętlik do opanowania. Bo znów zamknęłam się w sobie i zderzyłam z własną podświadomością i wewnętrznym pragnieniem. Zderzyłam się z własną osobowością i charakterem, nad którym wciąż nie mogę znaleźć pełnej kontroli. Gdzieś w środku boję się, że to mnie właśnie zniszczy, że sprawi, iż coś pęknie w mojej duszy na dobre, że się poddam ostatecznie, ale nie mogę tego zrobić. Nie teraz, kiedy chociaż moje życie zawodowe zaczyna nabierać sensu. Bo życie prywatne jest bardziej skomplikowane niż sądziłam.

Ponownie się poddaje i odpuszczam walkę o siebie i o życie? Nie  chyba nie. Po prostu wysiadam momentami bardziej niż powinnam  tracę chwilowy dystans do siebie i życia  ale nie mówię jeszcze tego stanowczego stop  bo w głębi duszy liczę na jakąś zmianę. Na jakiś przełom  który mógłby nastąpić w moim życiu. Jednak mam świadomość  że to nie nastąpi zbyt szybko  bo za dużo jest tego wszystkiego. Za dużo bezsilności we mnie i zbyt mało wiary w to  że chcę i potrafię coś osiągnąć. A nie mogę ponownie robić czegoś wbrew sobie i pod dyktando innych  bo to się nie uda  nie wyjdzie tak  jak powinno. Przecież to byłaby porażka po całości. Gdybym miała właśnie teraz osunąć się na ziemię i poddawać w tak łatwy  a zarazem skomplikowany sposób. Bo nie chcę tego robić  nie chcę się poddawać  chcę iść dalej przez życie  ale to jeszcze nie ten moment  kiedy porzucę wszystko co wraca do mnie  co sprawia  że tak łatwo rezygnuję z marzeń. Bo przecież na wszystko musi być czas.

remember_ dodano: 6 stycznia 2014

Ponownie się poddaje i odpuszczam walkę o siebie i o życie? Nie, chyba nie. Po prostu wysiadam momentami bardziej niż powinnam, tracę chwilowy dystans do siebie i życia, ale nie mówię jeszcze tego stanowczego stop, bo w głębi duszy liczę na jakąś zmianę. Na jakiś przełom, który mógłby nastąpić w moim życiu. Jednak mam świadomość, że to nie nastąpi zbyt szybko, bo za dużo jest tego wszystkiego. Za dużo bezsilności we mnie i zbyt mało wiary w to, że chcę i potrafię coś osiągnąć. A nie mogę ponownie robić czegoś wbrew sobie i pod dyktando innych, bo to się nie uda, nie wyjdzie tak, jak powinno. Przecież to byłaby porażka po całości. Gdybym miała właśnie teraz osunąć się na ziemię i poddawać w tak łatwy, a zarazem skomplikowany sposób. Bo nie chcę tego robić, nie chcę się poddawać, chcę iść dalej przez życie, ale to jeszcze nie ten moment, kiedy porzucę wszystko co wraca do mnie, co sprawia, że tak łatwo rezygnuję z marzeń. Bo przecież na wszystko musi być czas.

' Wiesz ziom  bierz to i rozpal blanta  bo to jest miłość a nie przypadkowa randka'

karolciulek dodano: 6 stycznia 2014

' Wiesz ziom, bierz to i rozpal blanta, bo to jest miłość a nie przypadkowa randka'

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć