 |
To takie banalne. Banalny uśmiech, banalne słowa, banalne gesty, które dają niebanalną radość
|
|
 |
Miłość to spędzanie życia z kimś kogo czasem chcesz udusić, ale nie zrobisz tego, bo za bardzo by ci Go brakowało
|
|
  |
Potrzebuję tego, żeby wtulić się w twoje ramiona. Bardziej niż czegokolwiek potrzebuję teraz twojego ciepła.
|
|
  |
Nie martw się już o nic. Tworzymy jeden świat.
|
|
  |
I dziś mam dość. Dość uczucia samotności, tego udawania, że jesteś, kiedy tak na prawdę cię nie ma. Bólu zadawanego twoimi słowami, które uderzają w sam środek połatanego cieńką warstwą serca. Twojej udawanej miłości, którą niepotrzebnie kierujesz w moją stronę. W tej miłości tonie cała moja głupia nadzieja. Twojej agresji i nagłej, chorej zazdrości po alkoholu. Jednak to podeptane serce mimo tego całego bólu, mimo uczucia przystawionego do skroni naladowanego pistoletu nadal głupio ufa, ślepo wierzy w ciebie. W twoją toksyczną, powoli zabijającą mnie miłość.
|
|
 |
i tylko obiecaj mi, że za jakieś pięć lat, gdy będziemy siedzieć w jakimś brudnym, tanim motelu z tandetnymi, czerwonymi zasłonkami w oknach, gdy będziemy kłócić się o ostatnią, zwykłą kanapkę z serem, podczas gdy w tle poleci unchained melody, a w małym telewizorku z jednym kanałem poleci któryś raz z rzędu ' uwierz w ducha' , po prostu obiecaj, że wyszeptasz mi wtedy do ucha, krótkie, magiczne : zostań moją żoną. ' obiecujesz? / tymbarkoholiczka
|
|
 |
kilkanaście fajek wypalonych w ciągu dnia, puste butelki po wódce schowane w pralce, zarzygane ciuchy, akcje jak z tanich filmów porno, nienawiść do ludzi, nienawiść do świata, łóżko pachnące beznadziejnym seksem i przekleństwa w ustach. zła osoba, zła córka? zgaduję, że to dojrzewanie. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
jesteś moim przyjacielem tak? moim kurwa najlepszym przyjacielem, powinieneś znać mnie najlepiej, czyż nie? powinieneś. więc błagam cię, na litość boską, usiądź tu ze mną, złap mnie za rękę i wytłumacz jak małemu, nic nie wiedzącemu dziecku, dlaczego czuję się tak okropnie. dlaczego czuję się jak ostatnia szmata, dlaczego ta dziwka depresja znowu mnie odwiedziła i dlaczego, dlaczego tak cholernie wstydzę się tego co zrobiłam ? / tymbarkoholiczka
|
|
 |
moja definicja szczęścia to umiejętność sprostania swojej wyobraźni.
|
|
 |
Mam wielką ochotę na melanż. Wielki, ostry melanż, po którym chociaż na tydzień przez kaca zapomnę o życiu.
|
|
 |
uodpornienie na 'dasz radę'. alergia na 'będzie dobrze'. wstręt do 'wszystko się ułoży'.
|
|
 |
wiara w siebie najważniejszą z każdych wiar. / maniia
|
|
|
|